Trefl Proxima - Chemik Police: krakowianki postawiły się mistrzyniom, ale zabrakło im argumentów

WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Siatkarki Trefla Proximy Kraków
WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Siatkarki Trefla Proximy Kraków

Nie o takim debiucie we własnym mieście marzyły zawodniczki Trefla Proxima. Krakowianki uległy faworyzowanemu Chemikowi Police 0:3. Gospodynie jedynie w trzecim secie zdołały postawić się utytułowanym rywalkom.

Po raz pierwszy od 14 lat krakowianie mieli okazję oglądać swoje siatkarki w najwyższej klasie rozgrywek. Niestety dla kibiców, inauguracyjne spotkanie sezonu 2017/18 Ligi Siatkówki Kobiet nie należało do przyjemnych. Trefl Proxima nie miał za wiele do powiedzenia w starciu z obecnymi mistrzyniami Polski - Chemikiem Police.

Już chwilę po pierwszym gwizdku premierowej odsłony zaczęła rysować się przewaga przyjezdnych. Po raz pierwszy podopieczne Jakuba Głuszaka zdobyły ją przy zagrywkach Katarzyny Zaroślińskiej-Król (6:3), po czym sukcesywnie zwiększały. Z kolei krakowianki mimo zdecydowanie lepszej od rywalek gry w obronie, nie potrafiły przełożyć tego na ofensywę (11:16). Ich największym mankamentem podobnie jak w przegranym meczu z ŁKS-em był atak. W pierwszej odsłonie zanotowały zaledwie 20 proc. skuteczności co znacznie przyczyniło się do wygranej mistrzyń Polski z Natalią Mędrzyk na czele (16:25).

W drugiej odsłonie gospodynie wyglądały o wiele pewniej w polu serwisowym co przełożyło się bezpośrednio na tablicę wyników. Sygnał do walki dała Daria Paszek (7:8) i mimo tego, że po chwili krakowianki straciły kontakt z rywalkami za sprawą błędów własnych (7:12), Sarah Clement poszła w ślady przyjmującej i wypunktowała przyjezdne serwisem (11:12).

Z opresji mistrzynie Polski wyciągnęła dopiero Stefana Veljković. Swoim efektownym atakiem ze środka (13:11) zapoczątkowała serię Chemika. (19:12). Mając aż pięć punktów przewagi i rywalki notorycznie popełniające błędy, policzanki bez problemów zakończyły odsłonę na własną korzyść (25:16)

ZOBACZ WIDEO Pasja i życie Mai Kuczyńskiej. Polka bohaterką filmu z cyklu "Out of Frame"

10-minutowa przerwa wybiła z rytmu siatkarki Głuszaka, bowiem po raz pierwszy straciły kontrolę w meczu. Mimo tego, że początek trzeciego seta należał do Zaroślińskiej-Król (4:1), gospodynie ekspresowo wyrównały wynik za sprawą serwisów Martyny Łukasik 8:8, a po chwili wyszły na prowadzenie (14:12). Wszystko za sprawą zmian jakie wprowadził Alessandro Chiappini. Na boisko desygnował wspomnianą Łukasik, Paula Słonecka oraz Jowita Jaroszewicz co całkowicie zaburzyło koncepcję gry mistrzyń Polski. Przyjezdne inicjatywę przejęły dopiero w decydującej fazie seta, a mecz zakończyły asem serwisowym Sladjany Mirković (25:22).

W kolejnej serii spotkań przegrane zmierzą się na wyjeździe z POLI Budowlani Toruń, natomiast mistrzynie Polski u siebie z Polskim Cukrem Muszynianką Muszyna.

II kolejka Ligi Siatkówki Kobiet:

Trefl Proxima Kraków - Chemik Police 0:3 (16:25, 16:25, 22:25)

Trefl Proxima: Talas, Brzezińska, Paszek, Hatala, Łukasik M., Clement, Wysokińska (libero) oraz Słonecka, Łukasik J., Jaroszewicz, Budzoń.

Chemik: Busa, Gajgał-Anioł, Bełcik, Mędrzyk, Velijković, Zaroślińska, Krzos (libero) oraz Mirković.

MVP: Stefana Veljković (Chemik Police)

Źródło artykułu: