W poniedziałek Trefl podejmował MKS Będzin, z którym wygrał 3:0. Na początku drugiego seta po ataku upadł Piotr Nowakowski i musiał zostać zniesiony z boiska. Zastąpił go Daniel McDonnell.
Nowakowski doznał skręcenia stawu skokowego. Dzień później klub przekazał informację dotyczącą zdrowia środkowego: "Rokowania są pozytywne i robimy wszystko, by był gotowy na sobotnie starcie w Rzeszowie".
Stan Nowakowskiego poprawiał się z dnia na dzień, więc razem z drużyną wyjechał w czwartek do Rzeszowa, gdzie Asseco Resovia zmierzy się z Treflem Gdańsk w sobotę 28 października.
- Po poniedziałkowej kontuzji Piotr w środę trenował zgodnie z indywidualnym planem, jednak sytuacja jest coraz lepsza i mógł on normalnie jechać z całym zespołem na starcie z Asseco Resovią. W czwartek i piątek trenujemy w Rzeszowie, po tych zajęciach będziemy podejmować decyzję, czy Piotr wystąpi w sobotnim starciu. Jestem dobrej myśli - powiedział trener Trefla, Andrea Anastasi.
Sobotnia konfrontacja z Asseco Resovią będzie wyjątkowa dla Piotra Nowakowskiego. Środkowy przez kilka lat występował w rzeszowskim klubie i dopiero przed sezonem 2017/2018 zdecydował się na zmianę barw klubowych na Trefl Gdańsk.
Jeszcze nigdy w historii PlusLigi gdańszczanie nie wygrali w Rzeszowie. Jednak sztuka ta udała im się w rozgrywkach Pucharu Polski, gdy w styczniu tego roku wyeliminowali Asseco Resovię z gry w Final Four PP.
ZOBACZ WIDEO: Inter pokonał Sampdorię. Gol Kownackiego obudził drużynę [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]"