Niewątpliwie najciekawszym meczem PlusLigi rozgrywanym w sobotę jest starcie pomiędzy Asseco Resovią Rzeszów a Indykpolem AZS-em Olsztyn. Kto jeszcze kilka miesięcy temu typowałby za faworyta tego spotkania zespół z Warmii? Jednak dotychczasowe dokonania przemawiają za ekipą prowadzoną przez Roberto Santilliego.
Pięć wygranych na sześć do tej pory rozegranych meczów i drugie miejsce w tabeli to dorobek olsztynian. Jedyną "wpadkę" zaliczyli z beniaminkiem z Zawiercia. Rzeszowianie zaś wygrali tylko trzy razy i zajmują odległe, dziesiąte miejsce. - Jesteśmy kompletną drużyną, posiadającą dobre przyjęcie, atak, zagrywkę i blok. Jeśli będziemy grać swoją siatkówkę, to uważam, że stać nas na wygraną z każdym w naszej lidze - mówi dla oficjalnej strony klubowej Robbert Andringa, przyjmujący AZS-u.
Kwadrans po tym, jak w Rzeszowie rozpocznie się spotkanie, w Bełchatowie na parkiet wybiegną miejscowa PGE Skra oraz Łuczniczka Bydgoszcz. Tu faworyt jest jeden i każdy inny wynik niż wygrana bełchatowian, będzie dużą niespodzianką. W poprzedniej kolejce zespół z Kujaw przegrał wyraźnie z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle i potem Jakub Bednaruk skierował wiele gorzkich słów pod adresem swoich podopiecznych. Czy reprymenda podziałała i siatkarze znad Brdy postawią trudne warunki gospodarzom, przekonamy się wkrótce.
Okazję do drugiej ligowej wygranej będzie mieć w sobotnie popołudnie Dafi Społem Kielce. Podopieczni Wojciecha Serafina do tej pory wygrali tylko raz i bardzo potrzebują punktów. W starciu z dwunastą ekipą w klasyfikacji z pewnością o oczka będzie łatwiej niż z trzecim zespołem PlusLigi. Tydzień temu w starciu właśnie z zajmującym taką lokatę GKS-em Katowice, kielczanie nie mieli za bardzo argumentów. Z będzinianami może będzie łatwiej, chociaż ci na pewno liczą na wywiezienie kompletu punktów ze stolicy województwa świętokrzyskiego.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Komiczne zagranie Aleksieja Spiridonowa
O tej samej godzinie, co starcie w Kielcach, rozpoczną się też zmagania w Bielsku-Białej i Kędzierzynie-Koźlu. BBTS to jedyna ekipa bez wygranej na koncie w tym sezonie. W minionej kolejce przegrała 0:3 na wyjeździe z ONICO Warszawa i trudno liczyć na to, by w starciu z dobrze dysponowanymi podopiecznymi Piotra Gruszki powiększyła swój dorobek punktowy.
Mimo to, katowiczanie nie lekceważą rywala. - Jedziemy tam, żeby wygrać. Wiemy, że nas na to stać, ale też zdajemy sobie sprawę, że Bielsko na pewno nie odda tych trzech punktów za darmo. Będziemy się musieli naprawdę postarać, żeby te punkty stamtąd wywieźć - zapowiada Rafał Sobański, zawodnik GKS-u.
Z kolei ZAKSA to jedyna w PlusLidze drużyna bez porażki i po ósmej kolejce raczej ten stan się nie zmieni. Wprawdzie ONICO Warszawa, z którym przyjdzie się zmierzyć kędzierzynianom, to obecnie czwarty zespół ligi, zbudowany przed sezonem z myślą o walce o wysokie lokaty, ale sobotni mecz to będzie poważny sprawdzian dla tego zespołu.
Podopieczni Gardiniego nie dość, że wygrali wszystkie mecze, to jeszcze przy tym stracili zaledwie trzy sety. Mają stabilny skład, w którym zaszła zmiana na pozycji atakującego, ale cała reszta to dograny od wielu miesięcy mechanizm. - Rywale są faworytami, ale to będzie bardzo ciekawy test. ZAKSA to prawdopodobnie najlepsza drużyna początku sezonu w Polsce, ale my mamy duży potencjał - mówi Stephane Antiga, trener stołecznej ekipy.
Sobotnie mecze 8. kolejki PlusLigi:
Asseco Resovia Rzeszów - Indykpol AZS Olsztyn / 04.11, godz. 14:45
PGE Skra Bełchatów - Łuczniczka Bydgoszcz / 04.11, godz. 15:00
Dafi Społem Kielce - MKS Będzin / 04.11, godz. 17:00
BBTS Bielsko-Biała - GKS Katowice / 04.11, godz. 17:00
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - ONICO Warszawa /04.11, godz. 17:00
Czy po 8. kolejce ZAKSA Kędzierzyn-Koźle utrzyma swój status jedynej niepokonanej drużyny? 
