Kiedy MKS będzie grał w Będzinie? Wykonano kolejny krok ku budowie hali

Gdy MKS znalazł się w gronie zespołów PlusLigi, musiał rozwiązać problem hali. Domowym obiektem będzinian była szkolna hala w Będzinie-Łagiszy, która nie spełniała wymogów ekstraklasy.

Zagłębiacy mogli rozgrywać swoje spotkania w hali "Centrum" w Dąbrowie Górniczej oraz w hali w Sosnowcu-Pogoni przy ulicy Żeromskiego. Wybór padł na sosnowiecki obiekt, w którym MKS Będzin rozgrywa już czwarty sezon w PlusLidze.

Wraz z awansem MKS-u do ekstraklasy w Będzinie rozpoczęto starania o budowę nowoczesnego obiektu sportowego. Właśnie został wykonany kolejny krok ku realizacji inwestycji.

31 października zostały zawarte umowy otwierające drogę do realizacji kolejnych etapów powstania obiektu widowiskowo-sportowego w Będzinie. Podpisano umowę wykonawczą pomiędzy miastem a spółką Będzin Arena, powierzając jej realizację całego procesu budowy hali.

Dodatkowo zawarto trójstronną umowę wsparcia pomiędzy miastem, spółką i bankiem, na mocy której zapewnione zostało finansowanie inwestycji. Spółka Będzin Arena zawarła także z bankiem umowę emisji obligacji.

- Plany są ambitne i mam nadzieję, że kolejny raz uda nam się spełnić oczekiwania będzinian. Jestem przekonany, że budowa tego typu obiektu jest niezbędna dla prawidłowego rozwoju naszego miasta, jego atrakcyjności w zakresie organizacji imprez sportowych, wystawienniczych i kulturalnych. Hala widowiskowo-sportowa z prawdziwego zdarzenia będzie niewątpliwie wizytówką naszego miasta i może dać impuls do rozwoju nie tylko siatkówki, lecz także innych dyscyplin sportowych - powiedział prezydent Będzina, Łukasz Komoniewski.

Hala i jej otoczenie wpisane są w koncepcję rewitalizacji bulwarów Czarnej Przemszy. Dzięki realizacji projektu bulwary zyskają nową wartość pod względem walorów krajobrazowych, staną się bezpiecznym i dobrze funkcjonującym obszarem umożliwiającym mieszkańcom wypoczynek przy jednoczesnym zapewnieniu rozrywek o charakterze kulturalnym i sportowym.

ZOBACZ WIDEO: Zawodniczki pole dance odcinają się od klubów go-go. Duże perspektywy przed nowym sportem