Obie drużyny dzieli przepaść, a dokładnie czternaście miejsc w tabeli. ZAKSA jest niepokonanym liderem, a BBTS jedyną drużyną bez zdobyczy punktowej.
Zdecydowanym faworytem spotkania byli kędzierzynianie, którzy swoją moc pokazywali od samego początku. Swobodnie i skutecznie grał Rafał Szymura, który stał się liderem ZAKSY. Prowadzenie gospodarzy rosło w zastraszającym tempie i ostatecznie na koniec seta wyniosło 15 punktów.
Bielszczanie nie mieli żadnych argumentów, by przeciwstawić się rywalom. Trener Rastislav Chudik próbował roszad w składzie, ale nie przynosiły one oczekiwanych efektów. Przyjezdni nadal borykali się z problemami w przyjęciu, a co za tym idzie ze skutecznością pierwszej akcji.
W szeregach mistrzów Polski bardzo dobrze spisywali się Szymura i Maurice Torres, właśnie ten duet napędzał grę gospodarzy.
ZOBACZ WIDEO: Kamil Glik: Cavani jest największą gwiazdą reprezentacji Urugwaju
Po dziesięciominutowej przerwie bielszczanie rozpoczęli trzeciego seta z dodatkową mobilizacją. Jednak przez własne błędy nie byli w stanie zbyt długo prowadzić wyrównanej walki z ZAKSĄ. Kędzierzynianie wykorzystali tę szansę, wrócili do mocnej zagrywki i zdominowali tę odsłonę.
To ósme zwycięstwo mistrzów Polski w bieżącym sezonie PlusLigi. Do tej pory podopieczni Andrei Gardiniego stracili tylko cztery sety.
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - BBTS Bielsko-Biała 3:0 (25:10, 25:15, 25:18)
ZAKSA: Szymura, Rejno, Toniutti, Buszek, Wiśniewski, Torres, Zatorski (libero) oraz Jungiewicz, Semeniuk, Falaschi.
BBTS: Tarasow, Łukasik, Gaca, Cedzyński, Peacock, Krikun, Marek (libero) oraz Macionczyk, Bucki, Janeczek, Piotrowski, Czauderna (libero).
MVP: Rafał Szymura (ZAKSA Kędzierzyn-Koźle).