Optymizm w PGE Skrze po losowaniu Ligi Mistrzów. "Po wyjściu z grupy będziemy mocniejsi"

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: siatkarze PGE Skry Bełchatów
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: siatkarze PGE Skry Bełchatów

Siatkarze PGE Skry Bełchatów, po losowaniu grup Ligi Mistrzów, nie mogli narzekać na nadmiar szczęścia. Zespół Roberto Piazzy trafił bowiem na wymagających przeciwników. Dodatkowo, wicemistrzów Polski czekają dalekie podróże do Rosji.

- Trzy dobre zespoły, szkoda trochę że dwa z Rosji, bo mogliśmy trafić na przedstawiciela innego kraju. Myślę, że ze wszystkimi jesteśmy w stanie grać jak równy z równym - powiedział po losowaniu Ligi Mistrzów Srećko Lisinac.

Bełchatowianie w elitarnych rozgrywkach wystąpią w grupie C, razem z Lokomotiwem Nowosybirsk, Dynamo Moskwa i Chaumont VB. To bez wątpienia wymagający rywale. Ekipa z Nowosybirska aktualnie plasuje się na 9. pozycji w tabeli rosyjskiej Superligi. Nieco lepiej radzą sobie siatkarze ze stolicy, zajmujący szóstą pozycję.
 
- Jeżeli chcemy wygrać, a stawiamy sobie zawsze najwyższe cele, to musimy pokonać każdego, nawet tych najmocniejszych. Nie będzie nam łatwo, ale myślę, że jeżeli pokonamy te zespoły to będziemy o wiele silniejsi po wyjściu z grupy. Znamy swój potencjał. Myślę, że w najważniejszych spotkaniach będziemy grali jeszcze lepiej niż dotychczas w PlusLidze - stwierdził Bartosz Bednorz.

Największym wyzwaniem dla zawodników i sztabu szkoleniowego wydają się być dalekie podróże do Rosji, które przytrafią się drużynie w trakcie ligowego sezonu. To właśnie ten element, bardziej niż poziom gry przeciwnika, jest największym zmartwieniem dla drużyny z Bełchatowa.

- Czekają nas niełatwe mecze, bo w Rosji będzie zimno. Dwa zespoły z tego kraju to także dalekie przeloty. Gdybyśmy jechali autokarem do Nowosybirska, podróż trwałaby 2 dni 10 godzin, sprawdziłem. Trochę daleko. Natomiast jeśli chodzi o aspekt sportowy, to rywale są w zasięgu. Nie jest to Zenit Kazań - zakomunikował Karol Kłos.

ZOBACZ WIDEO Adam Małysz: Skoki narciarskie na stadionach? Myślę, że pójdziemy w tym kierunku

Źródło artykułu: