PGE Skra - GKS: twierdza Bełchatów wciąż nienaruszona
W meczu 10. kolejki PlusLigi 2017/2018 PGE Skra potwierdziła, że we własnej hali jest bardzo mocna. Bełchatowianie pokonali 3:0 GKS Katowice.
Ślązacy mają za sobą bardzo udany początek rozgrywek, a od początku spotkania pokazywali swoją skuteczną grę. Kontra i blok, a także błędy bełchatowian pozwoliły im na wypracowanie sześciu punktów prowadzenia. Trener Roberto Piazza starał się zaradzić rosnącej przewadze gości, a podwójna zmiana (na boisko weszli Marcin Janusz i Bartosz Bednorz) ożywiła grę jego zespołu.
Po dwóch asach Srećko Lisinaca było już tylko 14:15, a chwilę później blok Patryka Czarnowskiego dał PGE Skrze prowadzenie 18:17. Katowiczanie dalej walczyli, lecz w końcówce popełnili więcej błędów, przez co przegrali.
GieKSa jeszcze nigdy nie pokonała PGE Skry, ale wyraźnie chciała przełamać tę passę. Gospodarze znów musieli gonić rywali, a reprymenda od trenera Piazzy podziałała mobilizująco. PGE Skra wzmocniła grę w bloku, co pozwoliło jej na szybkie doprowadzenie do remisu, a potem objęcie prowadzenia (17:16). W końcówce bełchatowianie byli w natarciu, as Milana Katicia i świetne bloki dały im zwycięstwo.
W decydujących momentach podopiecznych Piotra Gruszki zawodziła skuteczność ataku (słabszy dzień miał lider GKS-u, Karol Butryn), gdyby w tym elemencie spisywali się lepiej w końcówkach setów, mogliby prowadzić. Roszady, których Gruszka dokonywał w składzie GieKSy na niewiele się zdały, tempo gry dyktowali gospodarze. Mimo to wynik oscylował w okolicach remisu - gdyby bełchatowianie ograniczyli błędy własne, to prowadziliby kilkoma punktami.
Taki obraz gry utrzymał się do samego końca. Ślązakom nie udało się przełamać rywali, a twierdza Bełchatów pozostała nienaruszona - w tym sezonie PlusLigi gospodarze nie przegrali w niej ani jednego seta.
PGE Skra Bełchatów - GKS Katowice 3:0 (25:22, 25:22, 25:22)
PGE Skra: Lisinac, Czarnowski, Ebadipour, Romać, Łomacz, Penczew, Milczarek (libero) oraz Janusz, Bednorz, Katić.
GKS: Komenda, Butryn, Kapelus, Pietraszko, Kohut, Quiroga, Mariański (libero) oraz Sobański, Krulicki, Witczak, Fijałek, Stelmach, Kalembka.
MVP: Patryk Czarnowski (PGE Skra Bełchatów).
ZOBACZ WIDEO: Polska sędzia robi furorę w zagranicznych mediach. "Niektórzy mi się oświadczają"