KSZO walczy o punkty i stabilny byt. "Wiemy, jak jest i jesteśmy szczerzy wobec siatkarek"

WP SportoweFakty / Rafał Soboń / Siatkarki KSZO Ostrowiec Świętokrzyski
WP SportoweFakty / Rafał Soboń / Siatkarki KSZO Ostrowiec Świętokrzyski

Siatkarski klub z Ostrowca Świętokrzyskiego zmaga się z wieloma problemami, ale na boiskach Ligi Siatkówki Kobiet spisuje się zaskakująco dobrze. Mimo zaległości z poprzednich lat, w KSZO ma być już tylko lepiej.

Michał Kaczmarczyk, WP SportoweFakty: Gdyby ktoś przed sezonem stwierdził, że KSZO będzie rywalizowało na równym poziomie z Developresem SkyRes Rzeszów lub bielskim BKS-em, zostałby wyśmiany. A tak się właśnie dzieje i pewnie macie z tego powodu trochę satysfakcji.

Mirosław Buszkiewicz, dyrektor ds. organizacyjno-finansowych KSZO Ostrowiec Świętokrzyski: Pewnie tak, ale jeśli spojrzymy na skład zespołu, to widać, że jest w nim sporo doświadczonych zawodniczek jak choćby Anna Miros, Agnieszka Rabka czy Natalia Skrzypkowska. I one w połączeniu z nieobliczalną młodością tworzą fajną drużynę, w której panuje naprawdę dobra atmosfera. Do tego trener Adam Grabowski poukładał ten zespół, jak należy. Byłem przekonany, że drużyna będzie dobrze grała, ale mierzymy się teraz z problemami kadrowymi i organizacyjnymi i tak naprawdę bałem się głównie o to, że mogą one zakłócić pracę naszych siatkarek.

[b]

Zespół spisuje się nieźle, ale nikt nie miał pewności, że tak będzie, zwłaszcza po doniesieniach sprzed startu sezonu. W KSZO widziało się głównie zamieszanie.[/b]

Mieliśmy w ostatnich miesiącach nieco zamieszania, to prawda. Rezygnacja pana Tomasza Półgrabskiego, potem zaledwie cztery miesiące prezesury Grzegorza Szymańskiego... Zdaję sobie sprawę, że te wszystkie zawirowania nie wpłynęły dobrze na nasz wizerunek i przyznaję, że działania PR-owe były zaniedbane. Staramy się nie tylko rozwiązywać codzienne problemy, ale i poprawiać się w komunikacji z kibicami, by odbiór naszego klubu w województwie i w Polsce był bardziej pozytywny.

Jestem pod ogromnym wrażeniem naszych zawodniczek i sztabu szkoleniowego, to są prawdziwi profesjonaliści. Chcemy działać na jak najwyższym poziomie takiego właśnie profesjonalizmu i w poprzednim sezonie, przynajmniej w mojej opinii, wykonaliśmy prawdziwy krok milowy w organizacji klubu. Stawiamy pewien fundament i według mnie może być tylko lepiej.

Wspomniane przez pana problemy dotyczą przede wszystkim finansów?

Szukanie tych środków jest bardzo ciężkie. To chyba nie jest zdrowa sytuacja, jeśli w jednym mieście zamiast współpracy jest konkurencja i musimy ciągle walczyć o pieniądze i sponsorów z ostrowiecką piłką nożną, piłką ręczną czy sekcją pływania, występującą pod tym samym szyldem. Podejmujemy rozmowy, by tak nie było. Muszę podkreślić pracę poprzednich zarządów, przecież wszyscy wiemy, że w Ostrowcu siatkówka nigdy nie miała lekko. Ale skoro wcześniej dawaliśmy sobie radę mimo różnych problemów, to i my teraz dołożymy coś od siebie, by pozostać na najwyższym poziomie rozgrywek.

ZOBACZ WIDEO: Prezes Górnika Zabrze odpowiada Dariuszowi Mioduskiemu

Postawiliśmy teraz na doświadczenie... I tutaj chcę od razu dodać, że jestem naprawdę oburzony określeniem, jakie usłyszałem w jakimś wywiadzie, że nasz skład to "odpadki" albo "odrzuty"! Jak można tak nazwać Annę Miros, mistrzynię Europy? Jak można tak mówić o Agnieszce Rabce? Część z nich jest po rehabilitacjach, zabiegach, ale właśnie taka jest rola słabszych klubów, by pozwolić takim siatkarkom na powrót do grania po dłuższej przerwie. Pani Agnieszka ma już dwa tytuły MVP w tym sezonie i jest w świetniej formie. To jest najlepsza odpowiedź na argumenty dotyczące wieku. Poza tym liczymy także na efekty pracy w ostrowieckiej Szkole Mistrzostwa Sportowego i chcemy, by ta młodzież trafiała do nas i uczyła się od naszych starszych zawodniczek.

KSZO zaczęło przygotowania do sezonu 2017/2018 tydzień później od pozostałych ekip ligi i długo spekulowało się o tym, czy nie wynika to z problemów ze zbudowaniem choćby bardzo wąskiego składu.

Od razu wyjaśniam, że to przesunięcie przygotowań do sezonu o tydzień nie wynikało wcale z problemów ze stworzeniem składu. Chodziło o inne czynniki, niezwiązane z kwestiami kadrowymi. Zresztą teraz nie jest lepiej, a minęły przecież już trzy miesiące. Katarzyna Bryda dostała lepszą ofertę z Niemiec, a Kasia Szałankiewicz nabawiła się kontuzji i dopiero zaczęła treningi po przerwie.

Szukamy zawodniczki, która może nam pomóc i to jest trudne zadanie, bo na polskim rynku ciężko kogoś znaleźć, a kierunek zagraniczny wiąże się z wysokimi kosztami i opłatami dla różnych federacji. Nauczeni sytuacją z Delicią Pierre, która w zeszłym roku bezprawnie zerwała umowę, nie szukaliśmy niczego w dalekich krajach. W naszej sytuacji to oczywiste, że musimy obracać każdą złotówkę kilka razy w rękach, zanim ją wydamy. Ale idziemy w dobrym kierunku.

Kluby Ligi Siatkówki Kobiet już nie dysponują takimi pieniędzmi jak poprzednio, wiadomo, że KSZO nie jest krezusem i ma swoje rozterki. Czy kibice mogą przestać się bać o bezpieczeństwo waszego ligowego bytu?

Rozwiewam wątpliwości: sezon na pewno dokończymy. Nasz główny problem nie tkwi w płatnościach bieżących, a zaległościach. Rozmawiamy z wierzycielami, rozkładamy należności na raty i powoli je spłacamy. Oczywiście nie zrobimy tego w miesiąc lub dwa, tylko potrzebujemy do tego dłuższego okresu. Rozmawiamy z zawodniczkami na temat bieżących zaległości; one znają naszą sytuację, widzą, jakie dostaną pieniądze i kiedy.

Czyli kłopoty z terminowymi płatnościami nie powinny według pana wpływać na atmosferę w drużynie i jej wyniki?

Najgorsza byłaby niewiedza i brak jakichkolwiek informacji z naszej strony, czyli sytuacja, w której dziewczyny nie wiedzą, czy przelew przyjdzie jutro, za tydzień czy dwa tygodnie. A my informujemy na bieżąco: wtedy i wtedy pieniądze będą. Myślę, że to nie powinno wpłynąć na atmosferę w zespole i wyniki. Wiemy, jak jest i nasze siatkarki też wiedzą, jesteśmy wobec nich szczerzy. Wystarczy oszukać kogoś raz, dwa razy, by ten ktoś stracił do nas zaufanie, a my chcemy uczciwego podejścia i budowania dobrych relacji. Chylę czoła przed naszymi zawodniczkami i trenerami, że mimo wszystkich problemów oni robili swoje.

Z perspektywy czasu okres prezesury Grzegorza Szymańskiego w klubie był stracony?

Grzegorz był bardzo dobrym siatkarzem, osiągnął wiele w tym sporcie... Ale bywa tak, że nie zawsze dobry zawodnik będzie takim samym menadżerem, a prezes klubu musi nim być w pierwszej kolejności. W końcu klub to jest biznes i powinno się go prowadzić według właściwych mu reguł. Grzegorzowi chyba zabrakło doświadczenia w prowadzeniu takiego biznesu. Być może nie otrzymał z naszej strony wystarczającej pomocy? Decydowały też względy rodzinne i ciągłe podróże z Ostrowca do Częstochowy, gdzie mieszka. Ciężko mu było poświęcić wystarczająco dużo czasu, zwłaszcza w okresie przedsezonowym, gdy trzeba załatwiać najwięcej.

Było wiele niewiadomych związanych z możliwościami Szymańskiego na tym stanowisku, do tego sam były prezes przyznawał szczerze, że nie ma wiele wspólnego z kobiecą siatkówką. Naprawdę było warto?

Wiadomo, że Szymański w Ostrowcu jest bardzo popularny i szanowany przez ludzi, w końcu pochodzi z tego miasta. Do tego zna siatkówkę od podszewki, na pewno od strony zawodniczej. Szkoda, że nie odnalazł się w innej dla siebie roli. To był dla niego debiut w roli działacza, bardzo wymagający i trudny. Może gdyby nie zrezygnował i dał sobie jeszcze szansę na tym stanowisku, nie wykluczam, że dzięki współpracy z nami mogłoby powstać coś ciekawego. A tak stało się, jak się stało.

Niedawno ogłosiliście zapytanie ofertowe na wybór wykonawcy usług doradczych. Chodzi o szukanie innych źródeł finansowania niż Fuchs i miasto?

Cały czas szukamy nowych sponsorów, rozmawiamy ze starymi. Ktoś nam doradził, że taki przetarg jest sposobem na znalezienie kogoś nowego. Stawiamy przede wszystkim na spokój i pracę od podstaw, bo przecież nie można budować bez fundamentów. Jeśli starczy nam umiejętności w zarządzaniu klubem i będziemy odpowiednio, bez rozrzutności, dysponować naszymi skromnymi środkami, nie ma powodów do obaw. Podkreślam ogromne wsparcie ze strony urzędu miasta i prezydenta Jarosława Górczyńskiego, to dzięki jego pomocy to wszystko funkcjonuje. Pan prezydent nie wyobraża sobie Ostrowca Świętokrzyskiego bez siatkówki i widzimy, że ludzie chcą ją oglądać.

Trzy lata temu KSZO miało najniższą frekwencję na trybunach. W ubiegłym roku awansowaliśmy w tej klasyfikacji o trzy-cztery miejsca, a w tym sezonie zapowiada się, że będziemy mieli jedną z wyższych frekwencji w lidze! Wygląda na to, że nauczyliśmy nasze miasto kibicowania siatkówce. Widać to po tym, ile grup zorganizowanych przyjeżdża na mecze, ilu ludzi z całego województwa zachęcamy do oglądania nas na żywo. Staramy się, by zapewnić dobrą oprawę spotkań, dobry klimat w hali i dobre wyniki.

Waszym celem w tym sezonie było przede wszystkim utrzymanie, ale dobre wyniki w tej części rozgrywek pewnie rozbudziły apetyty na nieco więcej niż absolutne minimum.

W dalszym ciągu gramy o utrzymanie, to się nie zmienia. Ale jeśli dokonamy tego nieco wcześniej i będziemy mieli spokojną wiosnę, tym lepiej dla klubu. Wtedy zyskamy trochę czasu i spokoju na budowanie jakości w naszym klubie i drużyny na kolejny sezon. Poza tym, w tej lidze nikt nie ma prawa czuć się pewnie. Skoro zespół z Krakowa potrafił wygrać pewnie z Grot Budowlanymi Łódź... A i my mielibyśmy pewnie większe szanse z Impelem Wrocław, gdyby trzynaście z szesnastu osób w naszej ekipie nie zatruło się tuż przed meczem.

Nie czuję się wielkim specjalistą od siatkówki, jestem w klubie przede wszystkim od zarządzania, ale zauważam jedno: powiększenie ligi do czternastu drużyn było bardzo dobrym pomysłem, a powrót do dwunastki ekip w lidze to krok w tył. Wiemy, jak dużą stratą dla środowiska jest spadek drużyny z najwyższej ligi. A widzimy przecież, ile dobrego wniósł łódzki ŁKS, jak solidne są ekipy z Torunia i Krakowa. Czternastozespołowa liga służy propagowaniu siatkówki w Polsce. Pan Lorenzo Micelli mówił w czerwcu, że ligę trzeba okroić, by poziom się podniósł, a w ostatnim wywiadzie nagle stwierdził, że rozgrywki są na wyższym poziomie! Poza tym widzimy, ile młodzieży pokazało się na tle starszych koleżanek i kto wie, czy za chwilę kadra narodowa nie będzie miała z nich pożytku. Dajmy im się ogrywać na tym poziomie! Mamy kilka ciekawych klubów w pierwszej lidze, ale mimo wszystko ekstraklasa oznacza pełne zawodowstwo. I ono służy podnoszeniu umiejętności.

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści

Cenimy Twoją prywatność

Kliknij "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU", aby wyrazić zgodę na korzystanie w Internecie z technologii automatycznego gromadzenia i wykorzystywania danych oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez Wirtualną Polskę, Zaufanych Partnerów IAB (878 partnerów) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów (404 partnerów) a także udostępnienie przez nas ww. Zaufanym Partnerom przypisanych Ci identyfikatorów w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej. Możesz również podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody Wirtualna Polska, Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy będą przetwarzać Twoje dane osobowe zbierane w Internecie (m.in. na serwisach partnerów e-commerce), w tym za pośrednictwem formularzy, takie jak: adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń i identyfikatory plików cookies oraz inne przypisane Ci identyfikatory i informacje o Twojej aktywności w Internecie. Dane te będą przetwarzane w celu: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostępu do nich, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru reklam, tworzenia profili związanych z personalizacją reklam, wykorzystania profili do wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profili z myślą o personalizacji treści, wykorzystywania profili w doborze spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, poznawaniu odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł, opracowywania i ulepszania usług, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru treści.


W ramach funkcji i funkcji specjalnych Wirtualna Polska może podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Cele przetwarzania Twoich danych przez Zaufanych Partnerów IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów są następujące:

  1. Przechowywanie informacji na urządzeniu lub dostęp do nich
  2. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru reklam
  3. Tworzenie profili w celu spersonalizowanych reklam
  4. Wykorzystanie profili do wyboru spersonalizowanych reklam
  5. Tworzenie profili w celu personalizacji treści
  6. Wykorzystywanie profili w celu doboru spersonalizowanych treści
  7. Pomiar efektywności reklam
  8. Pomiar efektywności treści
  9. Rozumienie odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł
  10. Rozwój i ulepszanie usług
  11. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru treści
  12. Zapewnienie bezpieczeństwa, zapobieganie oszustwom i naprawianie błędów
  13. Dostarczanie i prezentowanie reklam i treści
  14. Zapisanie decyzji dotyczących prywatności oraz informowanie o nich

W ramach funkcji i funkcji specjalnych nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy mogą podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Dla podjęcia powyższych działań nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy również potrzebują Twojej zgody, którą możesz udzielić poprzez kliknięcie w przycisk "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Cele przetwarzania Twoich danych bez konieczności uzyskania Twojej zgody w oparciu o uzasadniony interes Wirtualnej Polski, Zaufanych Partnerów IAB oraz możliwość sprzeciwienia się takiemu przetwarzaniu znajdziesz w ustawieniach zaawansowanych.


Cele, cele specjalne, funkcje i funkcje specjalne przetwarzania szczegółowo opisujemy w ustawieniach zaawansowanych.


Serwisy partnerów e-commerce, z których możemy przetwarzać Twoje dane osobowe na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody znajdziesz tutaj.


Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać wywołując ponownie okno z ustawieniami poprzez kliknięcie w link "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu.


Pamiętaj, że udzielając zgody Twoje dane będą mogły być przekazywane do naszych Zaufanych Partnerów z państw trzecich tj. z państw spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego.


Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, ograniczenia, przeniesienia przetwarzania danych, złożenia sprzeciwu, złożenia skargi do organu nadzorczego na zasadach określonych w polityce prywatności.


Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że pliki cookies będą umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. W celu zmiany ustawień prywatności możesz kliknąć w link Ustawienia zaawansowane lub "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu w ramach których będziesz mógł udzielić, odwołać zgodę lub w inny sposób zarządzać swoimi wyborami. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz w polityce prywatności.