KMŚ 2017. Mariusz Wlazły: Pierwszy mecz zawsze może trochę niepokoić

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Mariusz Wlazły
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Mariusz Wlazły

Choć nie ustrzegli się błędów, wygrali i to 3:0. Siatkarze PGE Skry Bełchatów pokonali Shanghai VC w pierwszym spotkaniu Klubowych Mistrzostw Świata. - Zagraliśmy jak prawdziwy zespół - twierdzi trener bełchatowian Roberto Piazza.

[tag=52380]

Shanghai Volleyball Club[/tag] nie był w stanie na dłuższą metę nawiązać walki z wicemistrzami Polski. - Zagrywka i przyjęcie z naszej strony nie były dobre. W kolejnych meczach będziemy musieli je poprawić. Zmierzyliśmy się z zespołem światowej klasy. Gratuluję PGE Skrze i życzę powodzenia w kolejnych spotkaniach - powiedział Chen Zhang, kapitan trzynastokrotnego mistrza Chin.

Trener Shen Qiong w trakcie meczu starał się wymieniać zawodników. W połowie drugiej partii boisko opuścił nawet Facundo Conte, lecz i to nie pozwoliło odmienić losów spotkania. - Moim zdaniem w ataku również dopuściliśmy się sporej ilości błędów. Przyjrzymy się temu meczowi na spokojnie i spróbujemy podejść do kolejnych spotkań nieco inaczej - przyznał szkoleniowiec.

Niezłe spotkanie ma za sobą Mariusz Wlazły, który zdobył 15 punktów notując przy tym 56 procent skuteczności w ataku. - Dla nas był to niezwykły dzień - przyznał kapitan PGE Skry Bełchatów - Rozpoczęliśmy fajną imprezę siatkarką w Polsce. Mamy okazję zmierzyć się z drużynami z całego świata. Mam nadzieję, ze to zwycięstwo dobrze nas nastroi na środowe spotkanie. Zawsze pierwszy mecz może trochę niepokoić, więc cieszę się, że wygraliśmy i to w trzech setach - ocenił.

- Najważniejsze było to, byśmy wygrali to spotkanie jak najszybciej. Trochę się go obawialiśmy. Moim zdaniem zagraliśmy jak zespół. Wywieraliśmy sporą presję zagrywką na przeciwnika. Szczerze mówiąc popełniliśmy przy tym też dużo błędów, ale one są częścią tej gry i musimy się z tym pogodzić. Musimy starać się je redukować, bo mamy świadomość, że w kolejnych spotkaniach będzie jeszcze trudniej - tak o wtorkowym starciu mówił trener bełchatowian, Roberto Piazza.

W środę w Atlas Arenie o 17:30 Shanghai VC zmierzy się z Zenitem Kazań, a o 20:30 PGE Skra zagra z Personalem Bolivar.

ZOBACZ WIDEO: Dawid Celt o cierpieniu Agnieszki Radwańskiej. "Każdy organizm ma swój kres"

Komentarze (0)