Złoty set dał Mai Tokarskiej ćwierćfinał Pucharu Turcji

Materiały prasowe / tvf.tr.org / Na zdjęciu: Maja Tokarska
Materiały prasowe / tvf.tr.org / Na zdjęciu: Maja Tokarska

Besiktas Stambuł przegrał pierwsze spotkanie krajowego pucharu, ale zdołał pokonać po godnej podziwu walce Çannakale i trafił do ćwierćfinału, gdzie zagra z Galatasarayem. Zespołowi wyraźnie pomogła polska środkowa Maja Tokarska.

Zwycięstwo jedenastego zespołu tabeli Vestel Venus Sultanar Ligi nad ekipą numer osiem było pewnym zaskoczeniem pierwszego etapu Pucharu Turcji. Ale należy pamiętać, że w lidze Çanakkale Belediyesi pokonało drużynę Mai Tokarskiej 3:2, także dlatego, że jego zagraniczne nabytki spisały się lepiej niż stranieri w kadrze Besiktasu. Tak było też 16 grudnia, w pierwszym w dwóch spotkań barażu o ćwierćfinał krajowego pucharu.

Joycinha i Jelena Alajbeg (15 i 16 pkt) zrobiły swoje i zagwarantowały spokój w poczynaniach gospodyń, a zawodniczki Besiktasu poza liderką Olesią Rychliuk (17 pkt) kończyły średnio co czwartą piłkę. Co było widać zwłaszcza po Tokarskiej, która zagrała kapitalne spotkanie w bloku (7 pkt), punktowała 3 razy zagrywką, ale w ofensywie skończyła zaledwie 4 z 15 akcji, do tego rywalki zatrzymywały ją trzykrotnie.

Tym bardziej godna podziwu jest postawa Besiktasu w rewanżu, rozegranym trzy dni później. Najważniejsze "bronie" Çanakkale z Niemką Maren Fromm na czele zostały zneutralizowane, dzięki czemu rywala Besiktasu stać było tylko na jednego wygranego seta. Prawdziwą gwiazdą spotkania była środkowa Dilara Bilge, która zainkasowała aż 12 punktów w bloku! Do tego na swoim poziomie zagrała Ukrainka Rychljuk (29 pkt), a lewe skrzydło Besiktasu przestało ziać pustką dzięki Humay Topaloglu (16 pkt).

Na tle tych indywidualnych osiągnięć nieco zbladł całokształt występu Tokarskiej, która po raz kolejny nie mogła pochwalić się świetną skutecznością na siatce (5/13), a punkt blokiem zdobyła dopiero w złotym secie, wygranym przez Besiktas do 12. Niemniej w końcowym rozrachunku liczy się awans i trafienie do 1/4 finału Pucharu, gdzie na Besiktas czeka Galatasaray Stambuł.

ZOBACZ WIDEO: "Damy z siebie wszystko" #7. Marek Jóźwiak ostro o prezesach w ekstraklasie

W pozostałych parach VakıfBank Stambuł zagra z Kameroglu Beylikdüzü, Eczacibasi Vitra Stambul z Nilüferem, a Fenerbahce Stambuł z Seramiksanem. Wszystkie ćwierćfinały zostaną rozegrane 22 grudnia w ankarskiej hali Başkent Voleybol Salonu, tym samym obiekcie odbędą się półfinały i finał Pucharu, zaplanowane na 23 i 24 grudnia.

Çanakkale - Besiktas Stambuł 3:1 (25:21, 25:20, 23:25, 25:20)

Besiktas Stambuł - Cannakale 3:1 (25:21, 23:25, 25:21, 25:19), złoty set 15:12

Komentarze (0)