Kibice kolejny raz pomogli Treflowi Gdańsk

WP SportoweFakty /   Iza Zgrzywa / Siatkarze Trefla Gdańsk
WP SportoweFakty / Iza Zgrzywa / Siatkarze Trefla Gdańsk

Trefl Gdańsk w tegorocznej PlusLidze wystartował dzięki akcji crowdfundingowej, w którą chętnie włączyli się kibice. Teraz sympatycy klubu z Trójmiasta pomogli pakować gadżety, będące nagrodami w akcji.

W tym artykule dowiesz się o:

Przed sezonem Trefl Gdańsk stał nad finansową przepaścią. Po tym, jak spółka LOTOS S.A., główny sponsor drużyny, wycofała się z jej finansowania, start trójmiejskiej ekipy w PlusLidze stanął pod znakiem zapytania. Ratunkiem okazała się akcja crowdfundingowa "doLEWamy do pełna", w której m.in. dzięki kibicom udało się zebrać ponad 280 tys. złotych.

W zamian za wsparcie finansowe "gdańskich lwów" w akcji można było wybrać dla siebie wyjątkowe nagrody. Wśród nich było mnóstwo okolicznościowych gadżetów. Klubowi bardzo zależało, by dotarły one do zainteresowanych jeszcze przed Bożym Narodzeniem. Gdy w mediach społecznościowych ukazała się informacja, że rozpoczyna się pakowanie i wysyłanie nagród, do pomocy zgłosili się... kibice.

W poniedziałek i wtorek, 18 i 19 grudnia, biuro Trefla w Ergo Arenie zamieniło się w prawdziwą fabrykę św. Mikołaja. Organizacyjnie nie było to wcale proste przedsięwzięcie - przy takiej ilości gadżetów i adresatów nietrudno o pomyłkę. Dzięki kibicom praca szła jednak sprawnie, a setki koszulek, kubków, piłek, zdjęć z autografami zawodników, klubowych szalików i bluz zostały wysłane do sympatyków podopiecznych Andrei Anastasiego.

- Cała akcja naprawdę nas zaskoczyła - przyznała szczęśliwa Małgorzata Ciszewska, która w klubie z Gdańska odpowiada za marketing. - Odzew kibiców od początku był niesamowity. Nie spodziewaliśmy się tak wielu spontanicznych ofert pomocy! A przypominam, że to dzięki tym ludziom drużyna wystartowała w tegorocznych rozgrywkach. Oni dodają olbrzymiej energii i nam, i zawodnikom.

- Treflowi kibicuję od czterech lat. Moja szkoła organizowała wówczas wyjazdy na mecze - opowiadała Karolina, jedna z pomagających przy pakowaniu kibicek - Bardzo przeżyłam informację o zmianie sponsora, jak chyba wszyscy kibice. Nie mogliśmy dopuścić do tego, żeby zespół nie pojawił się w PlusLidze. Musieliśmy przecież wesprzeć nasze kochane lwiątka, żeby przetrwały - komentowała swój udział w akcji "doLEWamy do pełna". - Kiedy zobaczyłam na Facebooku post, że będą pakowane gadżety, stwierdziłam, że pomogę i zrobię coś dobrego przed świętami - dodała.

ZOBACZ WIDEO: W tym sporcie jesteśmy potęgą. "Udowodniliśmy to w 2017 roku"

Źródło artykułu: