Jeszcze przed rozpoczęciem spotkania było wiadomo, że PGE Skra Bełchatów jest nieco osłabiona. W meczowym składzie nie było Mariusza Wlazłego, który problemy z kręgosłupem miał jeszcze przed starciem w Lidze Mistrzów. Roberto Piazza nie mógł również skorzystać z pomocy Milada Ebadipoura oraz Kacpra Piechockiego (uraz pachwiny).
Bełchatowianie jednak szybko poradzili sobie z tą sytuacją. Wszyscy trzej siatkarze, którzy zastąpili nieobecnych, mieli już okazję nie tylko grać w tym sezonie, ale i wygrywać. Oczywiście ograniczało to pole manewru włoskiemu szkoleniowcowi.
W wyjściowej szóstce BBTS-u brakowało Krikuna i Tarasowa, ale nie było ich także w ostatnich spotkaniach. Drużyna Pawła Gradowskiego przyjechała za to do Bełchatowa z kilkuosobowym wsparciem w postaci kibiców.
Premierowy set to ogrom błędów bielszczan w polu zagrywki i problemy w przyjęciu. Na nic się nie zdała dobra skuteczność w ataku Jakuba Buckiego i Piotra Łukasika, jeżeli oddane za darmo punkty oddalały gości od nawiązania walki. PGE Skra grała pewnie i konsekwentnie, tylko na chwilę tracąc koncentrację, a tych kilka minut nie pozbawiło ich zwycięstwa w pierwszej partii do 20.
ZOBACZ WIDEO: Wilfredo Leon już chce mówić po polsku. "Wywiadem w naszym języku zaskoczył wszystkich"
W drugiej odsłonie BBTS nadal szukał swojej szansy, ryzykując zagrywką. Na niewiele się to zdało. Czujący się bardzo dobrze w swojej hali bełchatowianie mieli więcej szczęścia w tym elemencie. Cała drużyna prezentowała się na tyle dobrze, by odskoczyć rywalom. Bielszczanie rzucili się jednak w pogoń i doprowadzili do nerwowej końcówki. Różnicę zrobił Srećko Lisinac, który skończył dwie ostatnie piłki.
Swoją klasę pokazał Szymon Romać, po 10-minutowej przerwie do czterech wcześniej zdobytych asów serwisowych, dołożył trzy kolejne. Swoje punkty w ofensywie dołożyli środkowi i przewaga na parkiecie była już na tyle spora, by BBTS nie był w stanie odrobić strat.
Ku uciesze Stefana Veljković , która na trybunach wspierała swojego wybranka, Lisinac otrzymał statuetkę MVP. Serb zdobył w sumie 15 punktów, najwięcej w zwycięskiej drużynie.
PGE Skra Bełchatów - BBTS Bielsko-Biała 3:0 (25:20, 26:24, 25:21)
PGE Skra: Lisinac, Kłos, Bednorz, Romać, Penczew, Łomacz, Milczarek (libero) oraz Czarnowski.
BBTS: Łukasik, Peacock, Bucki, Janeczek, Gaca, Cedzyński, Czauderna (libero) oraz Macionczyk, Piotrowski, Siek, Jaglarski (libero), Tarasow.
MVP: Lisinac (Skra)