Początkowe akcje spotkania były wyrównane, ale dość szybko kielczanie zaczęli przejmować inicjatywę. Gospodarze mieli problemy ze skończeniem własnej akcji, a ponadto zaczęli popełniać proste błędy. Skorzystało na tym Dafi Kielce, które rozgromiło rywali do 15. W ekipie z Kielc bardzo dobrze funkcjonował atak, w tym elemencie goście mieli 71 proc. skuteczności. Ich liderami byli Tomislav Dokić i Łukasz Łapszyński.
Tak wyraźna porażka nie załamała podopiecznych Emanuele Zaniniego, którzy odważnie weszli w drugą partię. Po asach Davida Smitha i Grzegorza Pająka prowadzili 4:1. Jednak przyjezdni sprawnie doprowadzili do remisu, po czym odebrali rywalom przewagę (11:14).
Końcówka była emocjonująca i zacięta. Po skutecznym ataku Hugo de Leona to zawiercianie mieli minimalne prowadzenie (21:20). W decydujących akcjach nie zawiedli de Leon i Grzegorz Bociek, dzięki czemu Aluron Virtu Warta doprowadziła do remisu 1:1.
Gra podopiecznych trenera Zaniniego nabrała jakości. Natomiast goście nie potrafili utrzymać swojej dobrej postawy - po asie Maksima Morozowa Dafi Społem prowadziło 9:7, ale wkrótce drużyna zaczęła popełniać błędy. Odsłonę zdominowali więc zawiercianie.
Również w czwartym secie Jurajscy Rycerze grali bardzo dobrze, nie dali swoim przeciwnikom żadnych szans, dzięki czemu triumfowali 3:1. Porażkę kielczanie okupili kontuzją Jakuba Wachnika, który przy stanie 8:13 doznał urazu kolana.
Aluron Virtu Warta Zawiercie - Dafi Społem Kielce 3:1 (15:25, 28:26, 25:19, 25:18)
Aluron Virtu Warta: Żuk, Zajder, de Leon, Bociek, Pająk, Smith, Koga (libero) oraz Swodczyk, Długosz, Kaczorowski, Popik, Patak.
Dafi Społem: Stępień, Wachnik, Nalobin, Dokić, Łapszyński, Morozow, Czunkiewicz (libero) oraz Superlak, Pawliński, Adamski.
MVP: Grzegorz Pająk (Aluron Virtu Warta)
ZOBACZ WIDEO Dani Carvajal z czerwoną kartką w meczu z Barceloną [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]