Sobotnie zmagania otworzą kielczanie, którzy podejmą Asseco Resovię Rzeszów. To spotkanie ma zdecydowanego faworyta. Od kiedy stery rzeszowskiej ekipy przejął z powrotem Andrzej Kowal, drużyna wygrała w lidze trzy kolejne mecze i pnie się w górę tabeli. Obecnie jest na piątym miejscu, a ich sobotni rywal zamyka stawkę. Nie pomogła jak na razie kielczanom zmiana trenera. Tutaj także na ratunek wezwano "nowego-starego" szkoleniowca, Dariusza Daszkiewicza. Obecny dorobek Dafi Społem Kielce to zaledwie dwie wygrane i sześć punktów na koncie. Trudno oczekiwać, że w sobotę znacząco się poprawi, bo rywale są jednak potencjalnie mocniejszym zespołem. - Zrobimy wszystko co możliwe, żeby passa trwała, a początek nowego roku nie był gorszy od końcówki starego - deklarują.
O tej samej porze w Warszawie rozpocznie się konfrontacja pomiędzy ONICO i Łuczniczką Bydgoszcz. Tutaj też łatwo jest wskazać drużynę, która ma większe szanse na wygraną. Warszawianie mają za sobą passę sześciu zwycięstw. Zakończyli pierwszą część sezonu na trzecim miejscu i z pewnością swoją serię będą chcieli przedłużyć do siedmiu spotkań bez porażki.
Bydgoszczanie to 14. drużyna PlusLigi, której nie ominęły ostatnio problemy kadrowe. Z zespołem pożegnał się Henrique Batagim, w jego miejsce klub podpisał kontrakt z Jewgienijem Gorchaniukiem. Zaszła też konieczność pozyskania drugiego rozgrywającego, gdyż po zabiegu usunięcia wyrostka robaczkowego klub nie może korzystać z usług Piotra Sieńki. W piątek klub oficjalnie poinformował o pozyskaniu Krzysztofa Bieńkowskiego. Czy ci zawodnicy pomogą bydgoszczanom w walce o ligowe punkty, wkrótce się przekonamy.
Swoją dobrą passę będzie na pewno chciała podtrzymać ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. To jedyny zespół w lidze, który nie doznał jeszcze porażki. Ledwo dwóm zespołom udało się urwać potentatowi punkt w tym sezonie. Przed Aluron Virtu Wartą Zawiercie bardzo trudne zadanie powalczenia z faworytem, ale akurat Jurajscy Rycerze pokazali już w tym sezonie, że potrafią walczyć z mocniejszymi od siebie. - Jadąc na spotkanie rewanżowe do Kędzierzyna-Koźla nie myślę o niczym innym, niż o sprawieniu niespodzianki i przerwaniu tej serii. Zadanie ekstratrudne, ale pamiętajmy, że każda seria kiedyś się kończy - zapowiedział na oficjalnej stronie klubowej Grzegorz Pająk, rozgrywający ekipy z Zawiercia.
ZOBACZ WIDEO Złoci juniorzy pojadą na "dorosłe" MŚ? "Trzy nazwiska są oczywiste"
Emocji na pewno nie zabraknie w starciu sąsiadów w tabeli, czyli Cerrad Czarych Radom z GKS Katowice. Obie drużyny zakończyły rok 2017 w średnich humorach, bo z pewnością zajmowane przez nich miejsca, odpowiednio jedenaste i dwunaste, to nie jest to, czego się spodziewano przed sezonem. Więcej powodów do optymizmu mogą mieć radomianie, którzy wprawdzie przegrali ostatni mecz ligowy 1:3 z ONICO, ale momentami zaprezentowali niezłą grę, a grali przecież bez Tomasza Fornala, który na mecz z GKS ma być gotowy. Katowiczanie zaś mają za sobą serię siedmiu porażek i z pewnością marzą o powtórzeniu wyniku z pierwszej kolejki, czyli wygranej 3:1.
W sobotę zostaną też rozegrane derby województwa śląskiego. Jastrzębianie pojadą do Bielska-Białej i powinni wywieźć stamtąd kolejne zwycięstwo. Ciekawiej może być za to w Będzinie, gdzie miejscowy MKS podejmie Cuprum Lubin. Tuż przed nowym rokiem podopieczni Stelio DeRocco sprawili niespodziankę i pokonali 3:1 Indykpol AZS Olsztyn. W tym sezonie już pokazywali, że potrafią od czasu do czasu takie psikusy zrobić wyżej notowanym ekipom. Tak więc lubinianie będą musieli się mieć na baczności, jeśli chcą dobrze rozpocząć nowy rok.
Sobotnie mecze 16. kolejki PlusLigi:
Dafi Społem Kielce - Asseco Resovia Rzeszów / godz. 14:45
ONICO Warszawa - Łuczniczka Bydgoszcz / godz. 14:45
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Aluron Virtu Warta Zawiercie / godz. 17:00
GKS Katowice - Cerrad Czarni Radom / godz. 17:00
BBTS Bielsko-Biała - Jastrzębski Węgiel / godz. 17:00
MKS Będzin - Cuprum Lubin /godz. 18:00