Niedziela w LSK: Chemik Police i Grot Budowlani Łódź przypomną smak finału

WP SportoweFakty / Kacper Kolenda / Na zdjęciu: siatkarki Chemika Police
WP SportoweFakty / Kacper Kolenda / Na zdjęciu: siatkarki Chemika Police

Chemik Police i Grot Budowlani Łódź zagrali w poprzednim roku o mistrzostwo, Puchar i Superpuchar Polski. W niedzielę zmierzą się tuż przed półmetkiem sezonu zasadniczego Ligi Siatkówki Kobiet.

Bilans wspomnianych meczów o trofea to trzy zwycięstwa Chemika Police i jedno Grotu Budowlanych Łódź. Klub z Pomorza Zachodniego zdobył mistrzostwo i Puchar Polski, a ekipa z centrum kraju wywalczyła Superpuchar. Wspomnienie pojedynku o tę ostatnią nagrodę jest najświeższe, ponieważ doszło do niego w październiku po letnich transferach i przygotowaniach. Drużyny przystąpiły do niego kilka dni po powrocie kadrowiczek do klubu. Był to zarazem jedyny mecz, w którym Chemika reprezentowała Maret Balkestein-Grothues.

- Superpuchar przeszedł nam koło nosa, ale świat się na nim nie skończył. Przed tym meczem trenowałyśmy ze sobą dwa razy, a część z nas była zmęczona po sezonie reprezentacyjnym i nie przespała choćby jednej nocy. W lidze zamierzamy mieć więcej powodów do radości i zrewanżować się - mówi Izabela Bełcik, kapitan Chemika.

Policzanki wiedzą, że nie będą prowadzić na półmetku sezonu zasadniczego. ŁKS Commercecon Łódź nie daje się na razie dogonić, więc Chemikowi pozostało pilnować pozycji wicelidera. Drużyna Jakuba Głuszaka ma punkt przewagi nad trzecim Developresem SkyRes Rzeszów i pięć nad czwartymi Budowlanymi. Przyjezdne drżą przed atakiem piątej Enei PTPS-u Piła i żeby nie dać się dopaść, powinny zdobyć minimum punkt w Policach.

W środku tygodnia oba kluby nie poradziły sobie w konfrontacji z gigantem europejskiej siatkówki. Porażka Grotu Budowlanych z VakifBankiem Stambuł przedłużyła pasmo ich przegranych do trzech. Łodzianki mogły się pochwalić przynajmniej wygranym setem. W przeciwieństwie do Chemika, który został pokonany 0:3 przez Dynamo Kazań.

ZOBACZ WIDEO Jaki był 2017 rok dla polskiej siatkówki? Łukasz Kadziewicz: Nie był najlepszy, świadczą o tym wyniki

- Nie udało nam się tego meczu wygrać, dostaliśmy naukę na przyszłość i nasza postawa w rewanżu będzie już zdecydowanie lepsza - zapewnia trener Głuszak, ale zanim wybierze się ze swoimi siatkarkami do Kazania, powróci do Polic. We własnej hali Chemik jeszcze nigdy nie przegrał z Grotem Budowlanymi i zamierza kontynuować tę passę.

Także w niedzielę Pałac Bydgoszcz podejmie KSZO Ostrowiec Świętokrzyski. Jeden z tych klubów wygra po raz pierwszy w tym roku, oba marzą o powrocie do formy z początku sezonu. Tydzień temu ekipa znad Brdy poniosła porażkę 0:3 z BKS-em Profi Credit Bielsko-Biała, a drużyna z hutniczego miasta przegrała w identycznym wymiarze z Eneą PTPS-em Piła. Zawodniczki KSZO mogą cieszyć się na myśl o konfrontacji na wyjeździe, ponieważ wygrały dwa poprzednie spotkania poza Ostrowcem.

Do Bydgoszczy powraca trener Adam Grabowski, który prowadził Pałac przez trzy lata zanim zaopiekował się siatkarkami KSZO. Od tego tygodnia Grabowski ma nową podopieczną. Kadra jego zespołu została poszerzona o atakującą Aleksandrę Wańczyk.

Niedzielne mecze 13. kolejki Ligi Siatkówki Kobiet (14.01):

17:00, Pałac Bydgoszcz - KSZO Ostrowiec Świętokrzyski

20:00, Chemik Police - Grot Budowlani Łódź

[multitable table=921 timetable=10753]Tabela/terminarz[/multitable]

Komentarze (0)