Sobota w LSK: czas na rewanże. ŁKS Commercecon Łódź zamierza grabić skarbiec

WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: trener Michal Mašek i siatkarki ŁKS-u Commerceconu Łódź
WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: trener Michal Mašek i siatkarki ŁKS-u Commerceconu Łódź

W sobotę rozpocznie się runda rewanżowa w Lidze Siatkówki Kobiet. Lider ŁKS Commercecon Łódź zagra na wyjeździe z Treflem Proximą Kraków, który więcej punktów u siebie traci niż zdobywa.

Siatkarki ŁKS-u Commercecon Łódź  miały na półmetku sezonu zasadniczego bilans 12 zwycięstw i porażkę. Konsekwencja w punktowaniu zapewniła drużynie Michala Maška pozycję lidera, rozstawienie w drabince Pucharu Polski, a patrząc realnie również przepustkę do walki o medale w Lidze Siatkówki Kobiet. Przewaga 12 punktów nad piątą Eneą PTPS-em Piła jest praktycznie nie do roztrwonienia.

Zdecydowanie mniejsza jest zaliczka łodzianek nad wiceliderem Chemikiem Police. Mistrz kraju ma punkt mniej od ubiegłorocznego beniaminka i czeka na jego potknięcie. Forma Chemika zwyżkuje, więc ŁKS Commercecon Łódź musi na siebie uważać. W sobotę zagra na wyjeździe z Treflem Proximą Kraków.

Stolica Małopolski nie jest twierdzą nie do zdobycia. To delikatnie powiedziane. Trefl Proxima dotychczas więcej punktów tam traci niż zdobywa. Skarbca nie ograbił tylko autsajder MKS Dąbrowa Górnicza, który 13 stycznia przegrał w Krakowie 0:3. Gospodynie liczą, że po tym efektownym i przełomowym zwycięstwie zaczną częściej wykorzystywać atut własnego boiska. W tym roku Trefl Proxima zdobył pięć z możliwych sześciu punktów i siłą rozpędu chce postraszyć lidera.

Na inaugurację sezonu ŁKS Commercecon Łódź pokonał drużynę z Krakowa 3:1. Pierwsze skrzypce zagrała Lucie Muhlsteinova. Swoim partnerkom dostarczała piłki tak dokładne, że trzy zdobyły dwucyfrową liczbę punktów. Najwięcej 19 "oczek" Izabela Kowalińska.

Przed sobotnim meczem najbliżej do siebie mają w tabeli Grot Budowlani Łódź i BKS Profi Credit Bielsko-Biała. Wicemistrz Polski nie ma się ostatnio czym chwalić. Przegrał cztery mecze z rzędu. Tydzień temu wydawało się pewne, że przekroczy barierę tysiąca małych punktów. Tylko się wydawało. Zszedł z boiska pokonany 0:3 przez Chemika i zatrzymał się na 996 "oczkach". Szósta w tabeli ekipa spod Klimczoka traci do czwartych Budowlanych pięć punktów i ewentualna wygrana w Łodzi może być dla niej najważniejsza w sezonie zasadniczym. Porażka może natomiast skazać ją na przeciętność.

ZOBACZ WIDEO Jaki był 2017 rok dla polskiej siatkówki? Łukasz Kadziewicz: Nie był najlepszy, świadczą o tym wyniki

KSZO Ostrowiec Świętokrzyski przystąpi do meczu z Legionovią Legionowo z nową rozgrywającą. Do nadspodziewanie dobrze dysponowanego zespołu dołączyła Magdalena Gryka. - Zdecydowaliśmy się na jej zatrudnienie, bowiem była cały czas w grze w azerskim Azerrail Baku, w którym występowała w lidze oraz w pucharze - uzasadnia Mariusz Rokita, prezes KSZO.

Siatkarki z hutniczego miasta wygrały w Legionowie po raz ostatni 24 stycznia 2015 roku. Historia ich spotkań z klubem z Mazowsza jest osobliwa. Przez blisko trzy lata wszystkie mecze wygrywają gospodynie. W tym sezonie Legionovia nie imponuje wynikami we własnej hali, tymczasem KSZO zwyciężyło w trzech poprzednich starciach na wyjeździe. Wszystkie te statystyki tworzą ciekawą mieszankę i jednocześnie zagadkę do rozwikłania.

Sobotnie mecze 14. kolejki Ligi Siatkówki Kobiet (20.01):

14:45, Trefl Proxima Kraków - ŁKS Commercecon Łódź

17:00, Legionovia Legionowo - KSZO Ostrowiec Świętokrzyski

17:00, Polski Cukier Muszynianka Muszyna - MKS Dąbrowa Górnicza

18:00, Grot Budowlani Łódź - BKS Profi Credit Bielsko-Biała

[multitable table=921 timetable=10753]Tabela/terminarz[/multitable]

Komentarze (0)