Bełchatowianie wywiązali się z roli faworytów, nie pozwolili warszawianom na sprawienie niespodzianki. Ważnym elementem w grze PGE Skry był serwis. Podopieczni Roberto Piazzy ryzykowali w polu zagrywki, co im się opłaciło.
Wprawdzie posłali tyle samo asów, co rywale - sześć (bełchatowianie popełnili mniej błędów od przeciwników), ale znacząco utrudnili im przyjęcie. ONICO zanotowało 36 proc. dokładnego odbioru.
Siatkarze PGE Skry przeważali nad warszawianami w ataku. Kończyli akcje ze skutecznością 47 proc., przy czym popełnili zaledwie trzy błędy.
MVP półfinałowego spotkania został wybrany Marcin Janusz (2 punkty), który dobrze zastąpił kontuzjowanego Grzegorza Łomacza, podstawowego rozgrywającego PGE Skry. Z kolei najlepiej punktującym spośród bełchatowian był Mariusz Wlazły (15 "oczek").
W szeregach ONICO zabrakło wyraźnego lidera, Wojciech Włodarczyk zdobył 11 punktów, a po 10 "oczek" na swoim koncie zapisali Bartosz Kwolek i Nikola Gjorgiew, który jeszcze w pierwszym secie zmienił nieefektywnego Sharone Vernona-Evansa.
Porównanie statystyk:
PGE Skra Bełchatów | Element | ONICO Warszawa |
---|---|---|
6 | Asy serwisowe | 6 |
14 | Błędy na zagrywce | 16 |
49 proc. (6 błędów) | Przyjęcie pozytywne | 36 proc. (6 błędów) |
47 proc. (36/77) | Skuteczność ataku | 41 proc. (31/75) |
3 | Błędy w ataku | 6 |
7 | Bloki | 8 |
ZOBACZ WIDEO Witold Bańka: To sygnał dla związków sportowych