Kontuzja Jakuba Ziobrowskiego. "Wypadł kolejny zawodnik na dłuższy czas"

WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Jakub Ziobrowski
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Jakub Ziobrowski

W niedzielę Cerrad Czarni Radom pokonali w 19. kolejce PlusLigi Dafi Społem Kielce 3:0, ale musieli radzić sobie bez Jakuba Ziobrowskiego. - Nie wiemy, kiedy zacznie znowu trenować - komentuje kontuzję kolejnego podopiecznego Robert Prygiel.

W niedzielę Cerrad Czarni Radom nie mieli problemów z pokonaniem Dafi Społem Kielce przed własną publicznością. Zgarnęli komplet punktów, a przyjezdni nawiązali walkę jedynie w trzecim secie, zakończonym po grze na przewagi. W składzie gospodarzy na mecz niespodziewanie zabrakło Jakuba Ziobrowskiego.

- Kuba dostał piłką w oko na treningu, miał duży, poważny wylew. Czekamy, zobaczymy, jak się będzie goiło. Za dwa-trzy dni mamy badania. Nie wiemy, kiedy zacznie znowu trenować. To był przypadek losowy, niestety - ujawnił przyczynę absencji atakującego Robert Prygiel.

Z konieczności - wciąż poza grą jest przechodzący rehabilitację kontuzjowanej stopy Michał Filip - trener Czarnych wystawił w pierwszej "szóstce" po przekątnej z rozgrywającym Wojciecha Żalińskiego. Za przyjęcie odpowiedzialni byli natomiast Kamil Kwasowski i Tomasz Fornal. - Zagraliśmy bez żadnego atakującego. Wojtek zmienił pozycję, zagrał bardzo dobry mecz. Miał dwa razy wyższą skuteczność niż atakujący, który wygrał Ligę Światową, bo Dokić takim przecież jest - podkreślił szkoleniowiec. Kapitan Wojskowych skończył 12/26 piłek, przy zaledwie 26-procentowej (6/23) skuteczności gracza rywali.

Można więc stwierdzić, że im trudniejszą sytuację kadrową ma radomska drużyna, tym lepiej się spisuje. - Jest to dla mnie ogromny plus, fajnie, że radzimy sobie w tak trudnym położeniu. Jest, jak jest. Tomek mógł pograć, Kamil również. Straciliśmy ofensywnego przyjmującego, ale zyskaliśmy dokładniejsze przyjęcie, bo i Kamil, i Tomek dobrze radzą sobie w tym elemencie. Przez to Dejanowi układała się gra - kontynuował Prygiel.

Ziobrowski zmaga się z nieprzyjemnym urazem. Przypomnijmy, iż wcześniej niemal identyczny problem z okiem miał Kwasowski, przez co opuścił kilka spotkań. Jak się okazuje, przed tygodniem piłka niebezpiecznie uderzyła w twarz także Dejana Vincicia. - Żeby było śmieszniej, to kontuzja, która przydarzyła się Kubie, tydzień temu dotknęła Dejana. Na szczęście Dejan gra i trenuje. Wypadł Kuba, kolejny zawodnik na dłuższy czas, jakoś musimy sobie z tym radzić - stwierdził Żaliński.

ZOBACZ WIDEO: Trzech Polaków nie pomogło Sampdorii. Zobacz skrót meczu z Torino. Zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (1)
Wiesia K.
5.02.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wybitnie pechowy sezon dla Czarnych - ale życzę im powodzenia .