W meczu 21. kolejki PlusLigi, rozgrywanym w Hali MOSiR-u w Radomiu, niewątpliwym faworytem będzie ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. - Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że na takie chwile nasze miasto czeka bardzo długo. Zarówno my, jak i kibice mamy możliwość gościć mistrza Polski, jedną z najlepszych drużyn w Europie, która już zapewniła sobie awans do kolejnego etapu Ligi Mistrzów. Ogromnym doświadczeniem będzie dla nas zagrać z tak utytułowanym zespołem, z siatkarzami klasy europejskiej i światowej - podkreśla Robert Prygiel.
W sobotnie popołudnie Cerrad Czarnych będzie wspierał komplet publiczności. - Wiemy, że zainteresowanie meczem jest bardzo duże, że mnóstwo kibiców, niestety ze względu na ograniczoną liczbę miejsc, nie dostanie się do hali. Będziemy żywiołowo dopingowani - zdaje sobie sprawę trener.
Gospodarze chcą pójść śladem E.Leclerc Radomki Radom, która w środę sensacyjnie ograła Chemika Police, wyrzucając go "za burtę" zmagań o Puchar Polski i awansując do Final Four. - Historia sportu pokazuje, że cuda się zdarzają i jeżeli złapiemy odpowiedni rytm gry, to możemy sprawić ogromną niespodziankę. Mam nadzieję, że wyjdziemy z szatni odważnie nastawieni, z pokorą i szacunkiem do przeciwnika, ale z chęcią pokazania się z dobrej strony - zaznacza Prygiel. Co ciekawe, po zakończeniu spotkania Czarnych odbędzie się pierwszoligowe starcie ich koleżanek "po fachu", które podejmą zespół z Poznania.
W środę ZAKSA wygrała w wyjazdowym meczu Ligi Mistrzów z Diatec Trentino 3:2, mimo iż musiała sobie radzić bez Sama Deroo. - Na trudnym terenie zagrała bardzo dobrze i nie możemy liczyć na to, że ewentualna nieobecność Deroo, który bez wątpienia jest bardzo ważnym zawodnikiem tej drużyny, spowoduje, że ta drużyna będzie słabo grała - komentuje Prygiel.
Wśród zawodników Cerradu Czarnych panują bojowe nastroje. - Jesteśmy w stanie przeciwstawić się mistrzowi Polski. Mimo, że ich kluczowy zawodnik jest kontuzjowany, to na pewno ZAKSA będzie grała na wysokim poziomie. Ma tak szeroką ławkę i wyrównany skład, że ta nieobecność nie będzie dla niej wielką stratą. Nie udało nam się jeszcze wygrać z ZAKSĄ, więc w sobotę będziemy próbować z nią zwyciężyć - zapowiada z kolei Jakub Ziobrowski, który prawdopodobnie znajdzie się w składzie na to spotkanie (początek o godz. 17). Przypomnijmy, iż nie wystąpił w ostatnich meczach z powodu kontuzji oka.
ZOBACZ WIDEO Vital Heynen: Już dziś nie zgadzam się z prezesem. On widzi problemy, ja możliwości