Gdyby AZS grał konsekwentnie mielibyśmy dużo większe kłopoty - wypowiedzi po meczu Farmutil vs AZS AWF

Po ostatnim meczu 16. kolejki Ligi Siatkówki Kobiet, w którym PTPS Farmutil Piła pokonał na własnym parkiecie AZS AWF Poznań, jego uczestnicy podzielili się z nami swoimi odczuciami z jego przebiegu.

Irina Archangielska - AZS AWF Poznań

-Gratuluję Farmutilowi zwycięstwa, chociaż te trzy punkty bardziej potrzebne były nam. Nawet jeden znacznie poprawiłby naszą sytuację. Może trochę zabrakło nam determinacji. Nie można powiedzieć, że wygranie pierwszego seta uspokoiło nas. Nie jesteśmy tak doświadczonym zespołem byśmy mogli pozwolić sobie na to. Jest mi przykro, że skończyło się tylko na jednym wygranym przez nas secie.

Wojciech Lalek - trener AZS-u AWF-u Poznań

-Widać, że Farmutil należy do tych zespołów z czołówki ligowej, które jeżeli ktoś je zaskoczy czymkolwiek, to potrafią później poprowadzić mecz tak, że zmienia się obraz gry. Gra w pierwszym secie i fragmentami w pozostałych wcale mnie nie uspokajają. Jestem zdenerwowany bo po raz kolejny zespół udowadnia, że nie wykorzystuje swoich możliwości. Jeżeli potrafimy dobrze grać w pewnych fragmentach meczu, to znaczy, że tak możemy grać, szkoda że nie podczas całego spotkania.

U moich zawodniczek brakuje zdecydowania, wiary w siebie i stąd bierze się później masa błędów. W tym meczu popełniliśmy ich 25. To cały oddany set. Niestety z upływam czasu graliśmy coraz gorzej. Szkoda, bo nam rzeczywiście punkty są potrzebne. W drugiej części ligowej tabeli, od 5-go do 10-go miejsca miejsca jest straszny ścisk i każdy mecz może wszystko zmienić. Będziemy szukać punktów w kolejnych meczach.

Agnieszka Kosmatka - Farmutil Piła

-Mecz rozpoczął się nie po naszej myśli, bo gra nasza w pierwszym secie nie była taka jaką zazwyczaj prezentujemy. Własnymi błędami i niewykorzystanymi akcjami oddawałyśmy punkty przeciwniczkom. Całe szczęście, że później wybrnęłyśmy z tego marazmu. Widać, że kiedy musimy grać na maksimum swoich możliwości, kiedy punkty są nam bardzo potrzebne, gramy lepiej. Wynik tego meczu tak naprawdę niczego nie zmieniał. Wychodząc na mecz nie lekceważyłyśmy rywalek, ale z drugiej strony wiedziałyśmy, że tak naprawdę nic już nam nie może się stać, że nasze miejsce w tabeli od wyniku tego meczu nie zależy. Cieszę się jednak, że potrafiłyśmy z tego wybrnąć i zdobyć trzy punkty.

Jerzy Matlak - trener Farmutilu Piła

-Te trzy punkty rzeczywiście nie były nam niezbędne, ale z sytuacji w tabeli i przebiegu meczu wynika, że należało te punkty zdobyć, tym bardziej u siebie w domu. Wymagała tego postawa fair play. Porażka zapewne przysporzyła by nam złośliwych komentarzy. Mogę powiedzieć, że gdyby AZS grał konsekwentnie, tak jak w pierwszym secie mielibyśmy dużo większe kłopoty. Z upływem czasu jednak myśmy zaczęli się odnajdywać, a rywalki grały coraz gorzej.

Jak być może dało się zauważyć nie mogliśmy pozbierać się w pierwszym secie bo pozwoliłem sobie na komfort zamiany pozycji swoich środkowych. Skutkowało to małym chaosem na parkiecie i dlatego trzeba było wrócić do tego jak graliśmy przez większą część sezonu. To świadczy o skali problemów gdy na boisko wchodzi ktoś nie zgrany z zespołem. Pokazuje ile trzeba czasu i jak długo trzeba pracować nad tym by zespół dobrze funkcjonował.

Komentarze (0)