Od samego początku podróż Asseco Resovii Rzeszów na półfinałowy mecz z Biełogorie Biełgorod w Pucharze CEV przysparzał polskiej ekipie wielu trudności. Początkowo drużyna miała lecieć do Biełgorodu przez Moskwę, lot ten jednak został przed tygodniem odwołany.
Klub postanowił więc polecieć czarterem. Poniedziałkowy start był jednak opóźniony, a ostatecznie samolot musiał lądować awaryjnie w Lublinie z powodu problemów technicznych.
Klub poszukiwał rozwiązań i starał się znaleźć alternatywny transport do Biełgorodu. Gdyby Resovia chciała na mecz dojechać autokarem, to zajęłoby to ponad 16 godzin.
Spotkanie zostało zaplanowane na wtorek, na godz. 19 czasu lokalnego (w Polsce będzie to godz. 17).
Resovia przegrała ostatnie dwa z trzech ligowych spotkań (z Indykpolem AZS i Cerrad Czarnymi), podobnie jak drużyna z Biełgorodu.
AKTUALIZACJA
Prezes Bartosz Górski poinformował, że Resovia wyleci o godz. 21 z Lublina podstawionym samolotem. W oczekiwaniu na lot odbędzie trening w pobliskiej hali.
ZOBACZ WIDEO Milan nagrodzony za grę do końca. Ogromne pudło Zukanovicia [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Zwycięzca tej rywalizacji zdobędzie Puchar CEV, bo Ziraat jest cieniutki, n Czytaj całość