Liga Mistrzyń: wielkie ostatki w Zurychu. VakifBank bliżej Bukaresztu

Materiały prasowe / CEV / Na zdjęciu: siatkarki VakifBanku Stambuł
Materiały prasowe / CEV / Na zdjęciu: siatkarki VakifBanku Stambuł

W pierwszym meczu Final Six VakifBank Stambuł, najlepszy zespół ostatniej edycji Ligi Mistrzyń, nie miał większych problemów z pokonaniem (3:0) Volero Zurych, klubu powoli żegnającego się ze Szwajcarią.

Na oficjalnym portalu Volero ten mecz reklamowano nie tylko jako trzecie z rzędu starcie mistrzyń Szwajcarii i stambulskiego giganta w 1/3 finału Ligi Mistrzyń, ale i "ostatnie chwile z wielką siatkówką w Zurychu". Szwajcaria będzie musiała pogodzić się z tym, że po tym sezonie klub kierowany przez Stava Jacobiego (konkretnie jego seniorski odłam) przenosi się do francuskiego Le Cannet i tam będzie kontynuował walkę o dostanie się do najlepszej czwórki LM.

Kibice gospodyń zapewne liczyli na to, że Volero od samego początku postawi się faworytowi, ale już po pierwszym secie stało się jasne, kto będzie w tym starciu stroną dominującą. Lonneke Sloetjes i Ting Zhu wrzuciły bardzo szybko piąty bieg w ofensywie, a czujny blok VakifBanku skutecznie dbał o to, by Ana Bjelica i jej koleżanki zwątpiły w swoje możliwości w ataku. Obraz gry nie zmienił się w kolejnej partii: siatkarki Avitala Selingera od czasu do czasu zaskakiwały nieszablonowymi rozwiązaniami, ale przez dłuższy czas po prostu zbierały cięgi od mistrzyń kontynentu, szybszych i dokładniejszych.

Dopiero pod koniec drugiego seta bloki Angeliny Lazarenko nieco ożywiły spotkanie i sprawiły, że VakifBank musiał nieco bardziej zewrzeć szyki. Miejscowe korzystały pomyślnie z wideoweryfikacji i były dość blisko dogonienia faworytek, ale zabrakło na to czasu i szczęścia (22:25). Ale ten lepszy fragment gry na tyle ożywił zawodniczki Volero, że w kolejnej części spotkania prowadziły one 8:6 dzięki kapitalnej Mirze Todorowej. Turecki zespół umiał na to odpowiedzieć, sporo dobrego dla VakifBanku robiła przyjmująca Kelsey Robinson, a obroną świetnie kierowała rezerwowa libero Ayca Aykac. Obrońca tytułu z czasem zbudował przewagę (14:20), której nie oddał do samego końca spotkania, mimo rozpaczliwych starań Volero. Szczelny blok Mileny Rasić i Kubry Akman (łącznie 8 punktów w tym elemencie) zadecydował o ostatecznym rezultacie.

Liga Mistrzyń, 1/3 finału (pierwszy mecz):

Volero Zurych - VakifBank Stambuł 0:3 (17:25, 22:25, 21:25)

Volero: Lazarenko, Dimitrowa, Antonijevic, Bjelica, Todorowa, Lazic A., Popović (libero) oraz Rodrigues de Almeida, Unternaeher

VakifBank: Kirdar, Ting, Akman-Caliskan, Sloetjes, Rasic, Aydemir-Akyol, Gizem Orge (libero) oraz Robinson, Ozbay, Aykac (libero)

Rewanż: 5 kwietnia

ZOBACZ WIDEO Maciej Rybus o ślubie: spoważniałem

Komentarze (0)