Zarówno VfB, jak i ZAKSA pewnie - po wygranych bratobójczych bojach - awansowały do kolejnego etapu zmagań w LM. Zespół z Friedrichshafen dwukrotnie pokonał Berlin Recycling Volleys (3:2, 3:0), zaś drużyna z Kędzierzyna-Koźla dwa razy uporała się z Jastrzębskim Węglem (3:1, 3:0).
W następnej fazie Champions League 2017/2018 los skojarzył VfB Friedrichshafen i ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle, a stawką tego dwumeczu będzie awans do Final Four w Kazaniu. Zawodnikiem niemieckiego klubu jest polski atakujący Bartłomiej Bołądź, natomiast szkoleniowcem Heynen, czyli nowy opiekun Biało-Czerwonych.
Belgijski trener już próbuje wytworzyć zasłonę dymną i ściągnąć presję ze swoich zawodników przed rywalizacją z mistrzem Polski. - Miałem nadzieję, że uda nam się awansować do kolejnej rundy, niekoniecznie po to, by zagrać akurat przeciwko ZAKSIE, ale po to, by zobaczyć moją drużynę w akcji przeciwko topowemu zespołowi. Myślę, że ZAKSA jest o poziom lepsza. Jestem bardzo ciekaw, jak zagramy właśnie przeciwko tej drużynie. Możemy przegrać 0:3 w godzinę. Może tak się stać i liczę się z tym, ale wierzę, że wcale tak nie będzie. Może nawiążemy wyrównaną walkę z ZAKSĄ - powiedział Vital Heynen w rozmowie z Polsatem Sport.
Pierwsza potyczka ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - VfB Friedrichshafen została zaplanowana na 4 kwietnia 2018 r. (środa) o godzinie 20:30.
ZOBACZ WIDEO Vital Heynen: Już dziś nie zgadzam się z prezesem. On widzi problemy, ja możliwości