Agata Sawicka: Punkty są nam konieczne i nie możemy ich tracić

WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: Agata Sawicka
WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: Agata Sawicka

Developres SkyRes w trzech setach pokonał Trefla Proximę Kraków w starciu 24. kolejki LSK. - Nie spodziewałyśmy się, że mecz tak szybko się rozstrzygnie. Zawsze jesteśmy przygotowane na ciężkie boje - mówiła Agata Sawicka.

Pojedynek Developresu SkyRes z krakowskim zespołem trwał niewiele ponad godzinę. Rzeszowianki nie pozostawiły żadnych złudzeń rywalkom, zaś swoją dominację zaznaczyły zwłaszcza w pierwszym i drugim secie.

- Nie spodziewałyśmy się, że mecz tak szybko się rozstrzygnie. Zawsze jesteśmy przygotowane na ciężkie boje, więc bardzo się cieszymy. Generalnie zrobiłyśmy to, co miałyśmy do wykonania tak, jak przygotowali nas trenerzy. Prosili abyśmy były skoncentrowane, skupione bo punkty są teraz ważne, więc jestem zadowolona, że ich posłuchałyśmy - przyznała Agata Sawicka.

Głównym argumentem przemawiającym za rzeszowską drużyną był blok. Siatkarki Developresu SkyRes aż piętnaście razy ustawiły na drodze swoich rywalek szczelną ścianę. - Dziewczyny dobrze grają blokiem, a w spotkaniu z Treflem Proximą zagrały również bardzo dobrze zagrywką, więc takie mecze gra się na pewno łatwiej - podkreśliła zawodniczka i kontynuowała: - Mamy nadzieję, że przygotujemy się bardzo dobrze pod zespoły z wyższej półki, będziemy myślały aby jak najlepiej serwować. Zobaczymy, przed nami jeszcze dwa mecze.

Do zakończenia rundy zasadniczej pozostały już tylko dwie kolejki. W ostatnich pojedynkach ekipa znad Wisłoka zmierzy się z drużynami z Muszyny i Piły. - Będziemy musiały być bardzo skoncentrowane, bo teraz punkty są nam konieczne i nie możemy ich tracić. Do każdego meczu przygotowujemy się rzetelnie, więc wierzę w to, że oba spotkania będą po naszej stronie - mówiła libero.

Ze względu na zbliżające się Święta Wielkanocne, zespół z Podkarpacia czeka krótka przerwa. Trener Lorenzo Micelli zadecydował, że w sobotę do południa drużyna odbędzie jeszcze jeden trening, zaś niedziela i poniedziałek będą wolne. - Mamy dwa i pół dnia wolnego. Nie jest to jakoś super dużo, ale wiadomo, że na więcej nie możemy sobie pozwolić - zakończyła Agata Sawicka.

ZOBACZ WIDEO Kamil Glik: Nie poradziliśmy sobie ze zmianą taktyczną Koreańczyków

Komentarze (0)