- Podjąłem decyzję o wyjeździe, przenoszę się do Kazania. Z dwóch prostych powodów: po pierwsze czuję, że zakończyłem pewien etap w Modenie. Byłem tam przez cztery i pół roku i oprócz Ligi Mistrzów wygrałem wszystko. Pod koniec pojawiła się rutyna. Tęsknię za wyzwaniami. Czuję potrzebę zobaczenia czegoś nowego, kolejnych wyzwań, aby odzyskać motywację - powiedział Earvin N'Gapeth w rozmowie z francuskim dziennikiem "L'Equipe".
Siatkarz nie ukrywa, że jednym z powodów podjęcia takiej decyzji był konflikt z Radostinem Stojczewem. Do pierwszych tarć na linii szkoleniowiec - zawodnik doszło po przegranym 2:3 meczu 10. kolejki Serie A z Trentino. Relacje zawodnika pogorszyły się do tego stopnia, że gwiazdor reprezentacji Francji i jego brat Swan Ngapeth nie stawili się na dwóch ostatnich treningach, które miały miejsce przed Świętami Bożego Narodzenia.
- On jest dobrym trenerem, ale nie w moim typie. Rozmawialiśmy na ten temat kilka razy. Mieliśmy sporadyczne, ludzkie nieporozumienia. Lubię mieć swobodę gry. Trener ma jeszcze dwa lata kontraktu. Nie mogłem tak dłużej funkcjonować, więc musiałem odejść. Rozmawiałem z prezydent Catią Pedrini. To trudne, ponieważ uwielbiam ją i ona czuje to samo, ale nie mogę zrezygnować z okazji, aby przenieść się do Kazania - powiedział kontrowersyjny siatkarz.
Według nieoficjalnych informacji, Earvin N'Gapeth ma podpisać z mistrzami Rosji dwuletni kontrakt.
ZOBACZ WIDEO Vital Heynen: Chcę, żeby ludzie byli dumni z tej reprezentacji
Swoją drogą Spiridonov z Zenicie, po co?