Cerrad Czarni - Aluron Virtu Warta: dziewiąte miejsce dla beniaminka z Zawiercia

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: siatkarze Aluronu Virtu Warty Zawiercie
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: siatkarze Aluronu Virtu Warty Zawiercie

Choć Aluron Virtu Warta Zawiercie przegrała drugi mecz z Cerradem Czarnymi Radom 0:3, to beniaminek był lepszy w złotym secie. Wygrał 15:12 i zajął 9. miejsce w PlusLidze. MVP spotkania został wybrany Dejan Vincić.

Otwarcie piątkowego meczu było bardzo wyrównane. Z czasem nieznaczną przewagę osiągnęli siatkarze Aluronu Virtu Warty Zawiercie, przede wszystkim wskutek błędów Cerradu Czarnych Radom. Błyskawicznie odrobili oni jednak straty przy zagrywce Dmytro Teriomenki. Zresztą w późniejszych fragmentach spotkania Ukrainiec jeszcze nie raz sprawił rywalom duże problemy swoim serwisem. Było 12:12 i od tego momentu gospodarze stopniowo "odjeżdżali" beniaminkowi, zdobywając po dwa-trzy punkty w każdym z ustawień. Wykorzystywali kontrataki i w najbardziej odpowiednim momencie uruchomili blok. Co prawda grę po stronie przyjezdnych starali się "ciągnąć" David Smith, były zawodnik Wojskowych, oraz Grzegorz Bociek, ale i na niego miejscowi znaleźli receptę. Zatrzymanie bombardiera gości pozwoliło im wygrać premierową odsłonę.

Od początku drugiej partii na parkiecie Hali MOSiR-u w Radomiu dominowali Czarni. "Kąsili" przeciwników zagrywką, byli zdecydowanie lepsi i skuteczniejsi na siatce, co przekładało się na rezultat. Nie pomagały przerwy i zmiany przeprowadzane przez Emanuele Zaniniego. Radomianie grali konsekwentnie, a wszystkie opcje w ataku wykorzystywał Dejan Vincić. Kropkę nad "i" postawił serwisem, coraz aktywniejszy w ofensywie, Michał Filip.

Wojskowi z animuszem rozpoczęli grę po 10-minutowej przerwie, chcąc jak najszybciej doprowadzić do złotego seta. Prowadzili już 4:0, ale po serii w polu serwisowym w wykonaniu Boćka było 4:3, a kilka chwil później zawiercianie doprowadzili do remisu. Gdy w kontrze pomylił się jednak Matej Patak, Czarni ponownie przycisnęli. Co prawda przez kilka minut trwała wyrównana walka punkt za punkt, to w pojedynku atakujących Filip - Bociek, bo to do tych zawodników rozgrywający posyłali większość piłek w kluczowych momentach, zdecydowanie lepszy był bombardier gospodarzy. Robert Prygiel trafił również ze zmianami, gdyż wprowadzony na boisko Michał Ostrowski najpierw skończył przechodzącą piłkę, zaś potem popisał się blokiem, kończącym seta. Wcześniej kilkukrotnie "kopnął" z zagrywki Wojciech Żaliński.

Początek "złotego seta" wyglądał na pojedynek Filip kontra cała drużyna beniaminka. Przez długi czas trwała bardzo wyrównana walka, jednak w kluczowych momentach sprawy w swoje ręce wziął Bociek, wygrywając pojedynki na siatce z Fornalem (12:15).

Beniaminek z Zawiercia skończył więc sezon na 9. miejscu.

ZOBACZ WIDEO Zaskakujący kandydat do sztabu Heynena. "Chcę mieć kogoś takiego"

Cerrad Czarni Radom - Aluron Virtu Warta Zawiercie 3:0 (25:18, 25:19, 25:18) 
"złoty set": 12-15

Cerrad Czarni: Teriomenko, Vincić, Filip, Huber, Fornal, Kwasowski, Watten (libero) oraz Droszyński, Ziobrowski, Żaliński, Rybicki, Ostrowski.

Aluron Virtu Warta: Długosz, Zajder, Bociek, Pająk, Smith, Patak, Koga (libero) oraz Popik, De Leon, Kaczorowski, Swodczyk, Żuk.

MVP: Dejan Vincić (Czarni).

Komentarze (0)