Zenit Kazań zrobił pierwszy krok do obrony tytułu mistrza Rosji. Wilfredo Leon znów najlepszy

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Wilfredo Leon
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Wilfredo Leon

W pierwszym meczu finałowym o mistrzostwo Rosji, Zenit Kazań łatwo rozprawił się z Zenitem Sankt Petersburg 3:0. Najwięcej punktów dla obrońców tytułu zdobył Wilfredo Leon, popisując się rewelacyjną skutecznością i widowiskowymi akcjami.

Ci, którzy liczyli na to, że w końcu ktoś postawi Zenitowi Kazań trudne warunki w finale Superligi, muszą czuć się mocno rozczarowani po pierwszym meczu z serii pojedynków o złoty medal. Debiutancka trema związała ręce i spętała nogi siatkarzom Zenitu Sankt Petersburg, którzy przeszli jakby obok spotkania i wyglądali na zawodników, których zadowala srebro i udział w wielkim finale.

Gracze z Tatarstanu dominowali w każdym elemencie, chociaż sami też nie pokazali się z najlepszej strony: popełnili aż 20 błędów na zagrywce w 3 setach i jako zespół nie przekroczyli 50 procent w ataku, co w ich wypadku jest zazwyczaj normą. Jedyne co im wyszło bardzo dobrze, to gra blokiem. Przewaga na ich korzyść w tym elemencie była wręcz miażdżąca: 14 razy skutecznie zatrzymywali rywali, podczas gdy sami dali się zablokować jedynie 3 razy w całym meczu.

Pojedynek nie był porywającym widowiskiem, a kibice Zenitu Kazań ani przez moment nie musieli drżeć o wynik. Rezultat przykrył nieco słabszą postawę Maksima Michajłowa, który miał ogromne problemy z kończeniem ataków i zanotował zaledwie 32 procent w ofensywie, co na tej klasy zawodnika jest katastrofalnym rezultatem. Nieco lepiej wypadł Matthew Anderson, który skończył 8 z 17 ataków.

Jak zwykle najmniej do zarzucenia sobie może mieć lider Zenitu Kazań Wilfredo Leon. Przyjmujący dla którego występ w finale jest pożegnalnym tournee z ligą rosyjską, był zdecydowanie najlepszym zawodnikiem: w ofensywie uzyskał 68 procent i tradycyjnie był dobrze dysponowany w polu zagrywki, chociaż nie ustrzegł się 5 błędów. W bloku również był wsparciem dla partnerów ze środka siatki, zatrzymując rywali 3 razy i notując kilka udanych wybloków.

ZOBACZ WIDEO Heynen nawiąże współpracę z Zagumnym? "Jeszcze nie jest gotów, ale będzie dobrym trenerem"

Po stronie Zenitu Sankt Petersburg kompletnie zawiódł Oreol Camejo, który miał poprowadzić kolegów do wygranej, a tymczasem zupełnie nie istniał w ofensywie. Marne 33 procent to jednak i tak lepiej, niż rezultat, który "wyśrubował" Jewgienij Siwożelez: rosyjski przyjmujący skończył zaledwie 6 z 21 akcji. Jedynie Drazen Luburić trzymał poziom, zdobywając 11 punktów przy 55 skuteczności.

Drugi mecz finałowy odbędzie się 21 kwietnia, również w Kazaniu. Mistrzem Rosji zostanie zespół, który odniesie 3 zwycięstwa.

1. mecz finałowy rosyjskiej Superligi:

Zenit Kazań - Zenit Sankt Petersburg 3:0 (25:17, 25:20, 25:21)

Zenit Kazań: Anderson (11), Butko (1), Michajłow (10), Leon (18), Samojlenko (4), Wolwicz (11), Wierbow (libero).

Zenit Sankt Petersburg: Camejo (9), Liuburić (11), Siwożelez (8), Pankow (2), Wołkow (3), Aszczew (2), Zielenkow (libero).

Źródło artykułu: