Nieoficjalnie: PGE Skra będzie miała nowego rozgrywającego, Watten odejdzie z Cerradu Czarnych

WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Kamil Droszyński
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Kamil Droszyński

Choć decydujące rozstrzygnięcia w trwającym sezonie PlusLigi dopiero przed nami, to już teraz pojawiają się nieoficjalne informacje na temat planowanych ruchów transferowych. Do PGE Skry ma trafić Kamil Droszyński z Cerradu Czarnych Radom.

Praktycznie każdego dnia z obozów drużyn PlusLigi docierają do nas informacje na temat ruchów transferowych po zakończeniu sezonu 2017/2018. Są to jednak wieści nieoficjalne, gdyż siatkarze mają kontrakty ważne do końca czerwca i dopiero po tym terminie kluby będą mogły podawać komunikaty dotyczące pozyskanych zawodników.

Już jakiś czas temu łódzkie media podały informację, iż do PGE Skry Bełchatów przeniesie się Kamil Droszyński z Cerradu Czarnych Radom. W zakończonym dla Wojskowych sezonie, gdy do gry po kontuzji powrócił Dejan Vincić, młody rozgrywający nie miał zbyt wielu okazji do zaprezentowania swoich umiejętności. Słoweniec był w wysokiej dyspozycji, a wicemistrz Europy juniorów z 2014 roku wchodził na parkiet jedynie na krótkie, zadaniowe zmiany.

W walczącej w półfinałach PlusLigi drużynie Roberto Piazzy Droszyński ma zastąpić Marcina Janusza, który przeniesie się do Trefla Gdańsk. Już wcześniej było wiadomo, iż Skrę opuszczą Srećko Lisinac i Bartosz Bednorz, którzy obiorą zagraniczne kierunki. Kontrakty kończą się Nikołajowi Penczewowi, Miladowi Ebadipourowi i Szymonowi Romaciowi.

W związku z roszadami na przyjęciu, do Bełchatowa ma powrócić Artur Szalpuk. Na środku ma z kolei występować Jakub Kochanowski z Indykpolu AZS-u Olsztyn.

Czarnych opuści także najprawdopodobniej Dustin Watten. Mówi się o tym, iż libero chce powrócić do odradzającej się rodzimej ligi. Amerykanin spędził w Radomiu dwa sezony. Już wcześniej klub podał informacje, że kontrakty przedłużyli Vincić i Michał Filip (obaj na dwa lata), a także Tomasz Fornal (na jeden sezon).

ZOBACZ WIDEO Tylko jeden siatkarz nie przyjął powołania. Heynen: Kłos musi zadbać o swoje ciało

Źródło artykułu: