Mimo porażki poniesionej na parkiecie w walce o awans do LSK, siatkarki Energi MKS Kalisz wciąż mają szansę na występy w siatkarskiej ekstraklasie w sezonie 2018/2019. Władze miasta zapowiedziały bowiem, że jeżeli pojawi się taka możliwość, wesprą finansowo klub, aby ten mógł odkupić licencję na występy w elicie.
- Mamy świetnych kibiców, wspaniałe tradycje, dobrego trenera. MKS odnosi sukcesy i tylko się cieszyć. Mieszkańcy są zadowoleni i gremialnie przychodzą na mecze. Myślę, że to się mieszkańcom należy. Przez lata hala Arena stała pusta, bo była posucha. Dzisiaj ten obiekt żyje i możemy być dumni. Inni pokazują nas jako wzór do naśladowania w rozwoju sportu. Jeśli pojawi się taka szansa, a nieoficjalnie wiemy, że nie jeden a kilka zespołów jest gotowych oddać licencję, to natychmiast idę do radnych z propozycją, żebyśmy podjęli wyzwanie. Jeżeli się uda zdobyć ekstraklasę, to reszta będzie już zależeć od dziewczyn - powiedział Grzegorz Sapiński, prezydent Kalisza, cytowany przez serwis kalisz.naszemiasto.pl.
Według nieoficjalnych informacji, przed kilkoma dniami decyzję o rezygnacji z gry w LSK podjęli działacze Polskiego Cukru Muszynianki Muszyna. Powodem ma być wycofanie się strategicznego sponsora z wspierania drużyny. Podobną możliwość rozważają również przedstawiciele Impela Wrocław. Dotąd nie pojawił się jednak oficjalny komunikat ze strony wspomnianych ekip. Nieoficjalnie mówi się o tym, że wymieniony duet to nie jedyni chętni, skłonni odsprzedać swoje miejsce w siatkarskiej ekstraklasie.
ZOBACZ WIDEO Zaskakujący kandydat do sztabu Heynena. "Chcę mieć kogoś takiego"