Bartosz Kurek: Nie grałbym na ataku, gdybyśmy nie chcieli tego obaj z trenerem

WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Bartosz Kurek - zawodnik Stoczni Szczecin
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Bartosz Kurek - zawodnik Stoczni Szczecin

Bartosz Kurek jest jednym z najbardziej doświadczonych reprezentantów na zgrupowaniu w Spale. - To mój jedenasty rok w kadrze - powiedział, dodając, że ma nadzieję, że z powołanych wyjdzie mieszanka wybuchowa.

W tym artykule dowiesz się o:

Siatkarz wyjawił, że szybko porozumiał się z Vitalem Heynenem, szczególnie, jeśli chodziło o pozycję, na jakiej ma grać, czyli na ataku. - Trener wyszedł z taką propozycją, żebyśmy w ten sposób spróbowali i ja na to przystałem. Praktycznie w tym samym momencie powiedzieliśmy, że to jest najlepszy pomysł. Nie byłoby mnie na tej pozycji, gdybyśmy razem tego nie chcieli - zapewnił Bartosz Kurek. Na swojej pozycji rywalizować będzie z Dawidem Konarskim, Damianem Schulzem, Maciejem Muzajem i Łukaszem Kaczmarkiem.

W rozmowie z TVP Sport swoje zdziwienie wyraził Waldemar Wspaniały, który uważa, że zmiana z przyjęcia, na którym grał w Turcji, na atak, jest dziwna. Jak widać - zawodnik wszystko uzgodnił ze szkoleniowcem.

Po ostatnim nieudanym sezonie pod wodzą Ferdinando De Giorgiego w głowach reprezentantów pojawiły się wątpliwości. - Powiedziałem, że musimy pewne rzeczy przemyśleć czy to idzie w dobrą stronę, czy po prostu nie trzeba dokonać jakichś zmian. Trener Heynen przedstawił mi interesującą wizję, pomoc i to mnie przekonało - wyjawił.

Jaką? - Nie mogę zdradzić jaki, bo wszyscy na świecie będą wiedzieć, w jaki sposób chcemy ich ograć - zażartował.

- Trener powiedział, że jest za balansem, żeby drużyna była zbudowana równomiernie. Ekipa, która ma gości szalonych, spokojnych, doświadczonych, ale i młodą siłę, która tak ładnie pokazała się w poprzednich latach. Myślę, że każdy dostanie swoją szansę. Co z tego wyjdzie? Mam nadzieję, że mieszanka wybuchowa - powiedział Kurek.

Choć nie wszyscy zawodnicy mieli wcześniej okazję się poznać, zawodnik nie ma wątpliwości, że nie ma nikogo przypadkowego. - Jeśli ktoś się tu znalazł, to musiał rozegrać trochę dobrych spotkań, musiał coś sobą prezentować. Pierwsze dni są takie, że staramy się poznać, jak to nowi koledzy - wyjaśnił.

Heynen do kadry dołączył w czwartek około południa i swoich podopiecznych powitał przemową w języku polskim. - Dla nas nie jest ważne czy trener mówi po polsku. Wiemy, że się uczy, że próbuje. Ważne, żeby jego pomysł został przyjęty, a ta idea, którą chce przekazać, dotarła. Powiedział, że lubi się rozwijać, jest ciekawy, więc sam z siebie uczy się języka - zakończył Kurek.

ZOBACZ WIDEO Zobacz, jak Vital Heynen ogłaszał kadrę na Ligę Narodów. Mówił tylko po polsku

Źródło artykułu: