Liga Narodów Kobiet: Chinki są bezlitosne we własnej hali

Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: Reprezentacja Chin siatkarek
Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: Reprezentacja Chin siatkarek

Środa w turnieju Ligi Narodów w Ningbo należała do Azjatek. Chinki pokonały 3:0 Belgijki, a Korea Południowa pokazała wyższość nad Dominikaną w tie-breaku.

Turniej w Ningbo rozpoczął się we wtorek dwoma ekspresowymi meczami. Opromienione zwycięstwem 3:0 reprezentantki Chin oraz Belgii przystąpiły w drugim dniu rywalizacji do bezpośredniego pojedynku.

Gospodynie nie pozwoliły Europejkom poczuć się na boisku równie swobodnie jak dzień wcześniej. Od początku meczu przypuściły atak na przeciwniczki, a już wynik pierwszego seta 25:14 nie pozostawiał wątpliwości, kto będzie rozdawać karty pod siatką. Chinki były lepsze we wszystkich elementach, a ponadto zdobyły trzy razy więcej punktów po błędach rywalek. Najlepiej punktującą Belgijką była znana z polskich boisk Kaja Grobelna.

Kibiców chętnych zobaczyć długi, pełny zwrotów akcji pojedynek ucieszyły Dominikanki i reprezentantki Korei Południowej. Wygrała 3:2 drużyna z Azji. Dwa sety otwierające spotkanie rozstrzygnęły się na przewagi. Im dłużej siatkarki były na boisku, tym mocniej uwidaczniała się przewaga Koreanek. Po wiktorii 25:14 w czwartym secie poszły za ciosem w tie-breaku. 16 punktów zdobyły one blokiem, a 26 po błędach rywalek. 31 "oczek" było dziełem Brayelin Elizabeth Martinez, a 29 Yeon-Koung Kim. Ich pojedynek był ozdobą meczu.

W czwartek azjatycka konfrontacja Chinek z Koreankami, a także potyczka Belgijek z Dominikankami.

Chiny - Belgia 3:0 (25:14, 25:20, 25:13)

Dominikana - Korea Południowa 2:3 (24:26, 27:25, 25:21, 14:25, 12:25)

MeczePunktySety
1. Chiny 2 6 6:0
2. Belgia 2 3 3:3
3. Korea Południowa 2 2 3:5
4. Dominikana 2 1 2:6

ZOBACZ WIDEO "Przeszedłem z piekła do nieba". Młodzi polscy mistrzowie złapali błysk

Komentarze (0)