Po porażce w pierwszym meczu 1:3, w poniedziałek podopieczni trenera Vitala Heynena wzięli rewanż na reprezentacji Kanady. Chociaż Polacy wygrali w Opolu 3:2, o zwycięstwo nie było łatwo.
Pierwsze dwa sety nie wskazywały na końcowe zwycięstwo Biało-Czerwonych, którzy popełnili mnóstwo błędów, zwłaszcza w polu serwisowym. W rozmowach pomeczowych sami zawodnicy właśnie ten element wskazywali jako przyczynę nieudanego początku meczu z Kanadą.
- Jak dla mnie w pierwszych dwóch setach zabrakło serwisu. Popełniliśmy za dużo błędów na zagrywce i to był kluczowy element - na gorąco na antenie Polsatu Sport stwierdził Damian Schulz, który poniedziałkowe spotkanie obserwował zza band.
Podobnego zdania był Michał Kubiak. - Cóż, statystyki nie kłamią, popełniliśmy 27 błędów na zagrywce. To jest element, który bezsprzecznie musimy poprawić. Dla nas usprawiedliwieniem jest tylko to, że stoimy w kwadracie, a potem wchodzimy na boisko i potrzebujemy trochę czasu, żeby się rozgrzać - powiedział tuż po meczu przyjmujący reprezentacji Polski.
ZOBACZ WIDEO Polscy siatkarze pokonają 60 tysięcy kilometrów. "Będzie okazja zobaczyć kawałek świata"
Po 10-minutowej przerwie selekcjoner polskiej drużyny, Vital Heynen, desygnował do gry zupełnie inną szóstkę, w której znaleźli się bardziej doświadczeni zawodnicy, m.in. Piotr Nowakowski, Dawid Konarski czy Paweł Zatorski. Biało-Czerwoni odwrócili losy meczu i pokonali reprezentację Kanady 3:2.
- U nas w zespole jest wielu debiutantów. Nie jest łatwo wejść na boisko i zagrać przed kilkutysięczną publicznością. To nie jest bułka z masłem. W tej drużynie na pewno jest potencjał i mam nadzieję, że trener tak będzie dobierał składy na następne mecze, żebyśmy wygrywali - dodał Kubiak.
Towarzyskie spotkanie z Kanadą było ostatnim sprawdzianem formy reprezentacji Polski przed rozpoczęciem Siatkarskiej Ligi Narodów. Pierwszy mecz Biało-Czerwoni rozegrają w najbliższy piątek w Katowicach, rywalem będzie Korea Południowa.
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)