[tag=38277]
Bartłomiej Bołądź[/tag] w zeszłym sezonie zdecydował się na grę w zagranicznym klubie po raz pierwszy w karierze. 23-letni polski atakujący po opuszczeniu Cerrad Czarnych Radom zdecydował się na występy w VfB Friedrichshafen i przez większość sezonu był podstawowym atakującym zespołu prowadzonego przez Vitala Heynena. Z niemieckim klubem wywalczył Superpuchar Niemiec oraz Puchar Niemiec, dotarł do drugiej rundy fazy play-off Ligi Mistrzów, a sezon zakończył zdobyciem srebrnego medalu niemieckiej ligi. Brakujący tytuł mistrza Niemiec będzie miał szansę wywalczyć już w najbliższym sezonie, klub oficjalnie ogłosił, że Polak zostaje w zespole na przyszły sezon.
Jego rywalem w walce o szóstkę pozostanie Daniel Malescha, 24-letni atakujący reprezentacji Niemiec stracił 8 tygodni minionego sezonu przez kontuzję, ale w najbliższym liczy na otwartą walkę o skład. - Cieszę się, że obaj zostajemy we Friedrichshafen, jesteśmy zmotywowani i wpasowani w system gry zespołu. Myślę, że w przyszłych rozgrywkach nasza rywalizacja pozostaje otwarta - mówi Malescha.
Kadra zespołu nie jest jeszcze kompletna, oficjalnie wiadomo, że w przyszłym sezonie w barwach drużyny wicemistrza Niemiec grać będą: Martin Kruger, David Sossenheimer, Atanasis Protopsaltis, Adrian Aciobanitei, Andreas Takvam, Philipp Collin, Jakob Gunthor, Daniel Malescha, Bartłomiej Bołądź i Marcus Steuerwald. Trenerem zespołu wciąż będzie Vital Heynen.
ZOBACZ WIDEO Michał Kubiak zakończył udział w Lidze Narodów. "W Final Six też nie zagram"