Damian Schulz: Japonia nas nie zaskoczyła

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Damian Schulz
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Damian Schulz

Drużyna Vitala Heynena kroczy w Lidze Narodów od zwycięstwa do zwycięstwa. Tym razem siłę Polaków odczuła na sobie Japonia, która przed własną publicznością nie zdołała urwać faworytom ani jednego seta.

W tym artykule dowiesz się o:

- Z japońską reprezentacją jeszcze nie grałem, ale gdy występowałem w Treflu Gdańsk, miałem przyjemność zagrać z drużyną, która przyjechała do nas na przygotowania do sezonu. Mniej więcej wyglądało to podobnie. Dużo broniła, dużo biegała i ciężko było się wstrzelić w boisko - skomentował w rozmowie z Polsatem Sport, Damian Schulz.

Jak przyznaje atakujący, rywal z Azji został bardzo dobrze rozpracowany. Ekipa gospodarzy nie zaskoczyła Polaków w żadnym elemencie siatkarskiego rzemiosła. - W grze przeciwników nic mnie nie zaskoczyło. Wiedzieliśmy, że Japonia będzie grać szybko i dużo bronić. I tak też było - powiedział jeden z najlepszych zawodników sobotniej rywalizacji.

Reprezentacja Polski na zakończenie turnieju w Osace zmierzy się z Bułgarią. Zespół Plamena Konstantinowa w Lidze Narodów radzi sobie ze zmiennym szczęściem i plasuje się obecnie na dziesiątej pozycji w stawce.

- Pod względem aklimatyzacji, pierwsze dwa dni w Osace mieliśmy ciężkie, ale w sobotę jest już całkiem dobrze. Wydaje mi się, że czeka nas trudniejszy mecz niż ten z Japonią, bo to będzie trzeci pojedynek z rzędu. Każdy będzie delikatnie podmęczony, ale jestem optymistą. Mam przeczucie, że trzy punkty powędrują na nasze konto - dodał z przekonaniem Damian Schulz.

ZOBACZ WIDEO Polska - Chile. Łukasz Fabiański: Musimy pamiętać, że istnieje życie bez Kamila Glika

Komentarze (0)