Liga Narodów: Kwitnąca Wiśnia ścięta przez Polaków, Biało-Czerwoni z siódmą wygraną

Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: reprezentacja Polski mężczyzn
Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: reprezentacja Polski mężczyzn

Polacy nie zwalniają tempa w Lidze Narodów 2018 i w sobotę odnieśli swoje siódme zwycięstwo w tych rozgrywkach. Tym razem w 8. kolejce pojedynków polski zespół uporał się w trzech setach z Japonią.

W tym artykule dowiesz się o:

Polacy, który dotychczas w LN przegrali zaledwie jeden mecz, byli zdecydowanymi faworytami sobotniej konfrontacji z Japończykami w Osace. Mimo iż Biało-Czerwoni zagrali w zmienionym składzie (w wyjściowej szóstce pojawili się między innymi rozgrywający Marcin Komenda, środkowy Bartłomiej Lemański i atakujący Damian Schulz), to byli w stanie odnieść pewne zwycięstwo.

Polscy siatkarze wyszli na potyczkę z japońskim zespołem bardzo skoncentrowani i od początku chcieli narzucić swój styl gry. Świetna gra w bloku i obronie sprawiła, że podopieczni Vitala Heynena mogli wyprowadzać zabójcze kontrataki i wygrywali na starcie 7:1. W pewnym momencie wysokie prowadzenie sprawiło, że w szeregi Orłów wkradło się rozluźnienie, a to próbowali wykorzystać zawodnicy z Kraju Kwitnącej Wiśni, którzy odrobili większość strat. Wówczas o przerwę poprosił selekcjoner mistrzów świata i wszystko wróciło do normy, gdyż Bartosz Bednorz oraz spółka błyskawicznie przyspieszyli i wypracowali sobie sześć punktów przewagi (11:17). Już do końca inauguracyjnego seta kadra Polski kontrolowała boiskowe wydarzenia i zwyciężyła zdecydowanie do 16.

Po zmianie stron Biało-Czerwoni nie zamierzali zwalniać tempa, zaś znakomicie zagrywał Damian Schulz. Swoje trzy grosze dorzucił środkowy Piotr Nowakowski i reprezentanci Polski objęli prowadzenie 12:7. Wydawało się, że Polacy nie popełnią błędów w pierwszej partii, jednakże nastąpiła powtórka z rozrywki i Japonia dość niespodziewanie doprowadziła do remisu 16:16. Taki obrót spraw tylko podrażnił graczy z Polski, którzy wzmocnili blok, skrzętnie wykorzystywali błędy przeciwników i wygrywali na finiszu 21:18. Zawodnicy prowadzeni przez szkoleniowca Heynena nie wypuścili tej przewagi z rąk i triumfowali 25:21.

Japończycy, którzy nie mieli już nic do stracenia, zdecydowali się rzucić na szalę wszystkie swoje siły i przez pewien czas potrafili dotrzymywać kroku Orłom. Z czasem reprezentacja Polski podkręciła tempo, zaś nieźle w ofensywie zaczął sobie radzić Schulz i jego drużyna wygrywała 17:14. Bardziej doświadczeni Biało-Czerwoni mieli wszystko pod kontrolą i z każdą kolejną akcją przybliżali się do sukcesu w tej potyczce. Ostatecznie Polska odniosła w tym secie wiktorię 25:20, a w całej batalii 3:0.

W niedzielę Polacy zmierzą się z Bułgarią (godz. 4:10 czasu polskiego), zaś Japonia zagra z Włochami.

Liga Narodów, grupa 10 (Osaka):

Japonia - Polska 0:3 (16:25, 21:25, 20:25)
 
Japonia: Fujii, Fukuzawa (8), Yamauchi (10), Ri (1), Asano (4), Nishida (16), Koga (libero) oraz Tsuiki (libero), Otake (2), Sekita, Takahashi (3).

Polska: Nowakowski (11), Komenda (2), Schulz (16), Lemański (4), Śliwka (8), Bednorz (16), Zatorski (libero) oraz Drzyzga, Konarski, Bieniek (1).

Sędziowali: Nasr Shaaban (Egipt) i Khaled Al Zughaibi (Arabia Saudyjska).

--->>> Liga Narodów: oceny polskich siatkarzy za mecz z Japonią według portalu WP SportoweFakty

ZOBACZ WIDEO Michał Kubiak: To karygodne, co zrobiła z nami światowa federacja

Źródło artykułu: