Starcie z udziałem reprezentacji Rosji i Iranu miało być efektownym zwieńczeniem rywalizacji na turnieju Ligi Narodów w Ufie. Tie-breaka co prawda nie było, jednak kibice obserwujący zmagania nie mieli powodów do narzekań. Persowie zawiesili poprzeczkę rywalom bardzo wysoko i gdyby nie kapitalna dyspozycja Dmitrija Muserskiego (24 punkty), Sborna mogłaby mieć problemy z osiągnięciem sukcesu.
Cichym bohaterem niedzielnego pojedynku był także Ilja Własow, który pojawił się na placu gry tylko w jednej odsłonie. Jego doskonałe wejście w drugim secie, 4 punktowe bloki i pewna postawa w ataku (3/5) okazały się przełomowe dla losów seta i być może całego meczu, kolejne partie padły bowiem łupem gospodarzy.
Po stronie Iranu z dobrej strony zaprezentował się Ali Shafiei, punktujący przeciwników zarówno w ataku, jak i zagrywką (18 punktów, 3 asy). Dwoił się i troił także Milad Ebadipour (17 punktów), jednak na dobrze dysponowanych Rosjan to nie wystarczyło.
W drugim meczu, otwierającym trzeci dzień zmagań w Ufie, emocji było jak na lekarstwo. Chińczycy nie zdołali urwać nawet seta w konfrontacji z Brazylią, mimo że Canarinhos wystąpili w eksperymentalnym zestawieniu. Na ławce zasiedli bowiem Murilo Endres i Lucas Saatkamp, natomiast Bruno Rezende do gry wszedł dopiero w drugiej odsłonie.
Podopieczni Raula Lozano swojej postawy nie musieli się jednak wstydzić. Tym bardziej że gdyby nie ogromna liczba błędów własnych (23), i lepsza skuteczność w ataku, mogli urwać przeciwnikom nawet punkt.
ZOBACZ WIDEO Michał Kubiak: Składu na kolejny mecz nikt nie jest w stanie przewidzieć
Katem Azjatów w tym starciu okazał się Wallace De Souza, który "rozstrzelał" przeciwników zagrywką (4 asy), a w całym spotkaniu zapisał na swoim koncie 21 punktów. W ekipie zza Wielkiego Muru odgryzać się próbowali Chuan Jiang (13 punktów) i Jingyin Zhang (7 punktów). Dobrą zmianę dał również Libin Liu, który na placu gry pojawił się w trakcie drugiego seta (7 punktów).
Liga Narodów, grupa 11 (Ufa):
Rosja - Iran 3:1 (28:30, 25:23, 27:25, 25:21)
Rosja: Filippow, Karpuchow, Bakun, Muserski, Kliuka, Kobzar, Kabeszow (libero) oraz Kowalew, Własow, Szkuljawiczius.
Iran: Ebadipour, Ghafour, Faezi, Ghaemi, Shafiei, Marouf, Marandi (libero) oraz Toukhteh, Gholami, Mirzajanpour.
Chiny - Brazylia 0:3 (20:25, 19:25, 25:27)
Chiny: Jingyin Zhang, Chuan Jiang, Haixiang Du, Shuhan Rao, Longhai Chen, Tianyi Mao, Jiahua Tong (libero) oraz Ruantong Miao, Libin Liu, Daoshuai Ji.
Brazylia: Wallace, Mauricio Borges, Isac, Douglas, Mauricio Souza, William, Thales (libero) oraz Bruno, Leonardo, Alan.