Liga Narodów Kobiet. Agnieszka Kąkolewska: Wygrana z Rosją zawsze cieszy

Rzadko można zobaczyć taki obrazek. W Lidze Narodów siatkarek Polki pokonały Rosjanki nie tylko 3:0 w setach, ale również 10:3 w punktowych blokach. O tym zjawisku rozmawialiśmy z kapitan reprezentacji Polski, Agnieszką Kąkolewską.

Krzysztof Sędzicki
Krzysztof Sędzicki
Agnieszka Kąkolewska WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: Agnieszka Kąkolewska

Krzysztof Sędzicki, WP SportoweFakty: Czy wie pani, kiedy ostatni raz Polska wygrała z Rosją?

Agnieszka Kąkolewska, środkowa reprezentacji Polski: Nie wiedziałam. Dopiero przed chwilą od jednego z dziennikarzy dowiedziałam się, że to było w 2012 roku.

Spodziewałyście się, że tak to się wszystko ułoży?

Szczerze mówiąc to nie. Wiedziałyśmy, że Rosjanki będą agresywnie walczyły na siatce, ale z drugiej strony my też mamy swoje argumenty na niej i nie zamierzałyśmy oddać tego spotkania łatwo. Uważam jednak, że wynik 3:0 nie pokazuje pełnego obrazu naszej gry.

Też dlatego, że Rosjanki nie wystąpiły w najsilniejszym składzie?

Też, ale Rosja to Rosja. Zwycięstwo nad tym zespołem zawsze bardzo cieszy.

Trener Jacek Nawrocki mówił przed tym starciem, że "Rosjanki nie będą się bały polskiego bloku". Może i się nie bały, ale przegrały w bloku 3:10. To też o czymś świadczy.

Wow! To też na pewno mnie ogromnie cieszy, bo blok jest elementem, w którym mogę się wykazać i odpowiadam za to w naszym zespole. Zagrałyśmy bardzo dobry mecz na siatce, z przeciwnikiem, którego główną domeną jest dominacja na niej.

Wasz zespół ewoluował względem tego, co oglądaliśmy w Bydgoszczy przed tygodniem. Do fantastycznych wyników doszedł też miły dla oka styl.

Rzeczywiście są dodatkowe elementy, które coraz lepiej wychodzą. To pokazuje, że nasz zespół się rozwija. Przed sezonem zapowiadałyśmy, że tworzymy młody zespół, któremu trzeba dać szansę. I można chyba powiedzieć, że z tej zapowiedzi się wywiązujemy.

A pani spina tę drużynę jako kapitan.

Przed sezonem już mówiłam, że byłam bardzo zaskoczona tym wyborem. Wcześniej nawet w klubie nie pełniłam takiej roli. Myślę jednak, że się w niej odnajduję, choć raczej trzeba zapytać o to dziewczyny. Trener mówił, że jestem kapitanem, ale mamy wiele dziewczyn doświadczonych, które też są liderkami. Wzajemnie się uzupełniamy i to jest klucz do tych zwycięstw, których ostatnio jest coraz więcej.

Coraz intensywniej pachnie kolejnym kompletem punktów w turnieju w Polsce...

Przed turniejem wypowiadałam się, że do każdego meczu podejdziemy indywidualnie, oddzielnie, a jednocześnie skoncentrowane na sto procent. Każdy z naszych rywali w Wałbrzychu prezentuje inną siatkówkę. W naszym przypadku nie ma co skupiać się na całości.

ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Lewandowski skomentował sytuację Glika. "Doskonale znam przypadek Kamila"


Czy twoim zdaniem wybór Agnieszki Kąkolewskiej na kapitana reprezentacji Polski jest dobrą decyzją?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×