Jak można było spodziewać się, od początku meczu Rosjanki - górujące nad rywalkami pod względem warunków fizycznych - zdobywały więcej punktów atakiem. W pozostałych elementach lepiej grały jednak Japonki. I to właśnie dzięki skuteczniejszej formie w bloku, zagrywce i przede wszystkim zdecydowanie mniejszej liczbie błędów od przeciwniczek, wygrały pierwszego seta do 19. W premierowej partii Rosjankom na nic zdała się dobra forma w ataku Natalii Małych.
Największy swój atut, czyli blok, siatkarki Sbornej uruchomiły w drugiej odsłonie. W pierwszej zdobyły tylko dwa punkty w tym elemencie, ale w kolejnej aż 9 razy zatrzymały rywalki na siatce. Japonki odbijały się od bloku Rosjanek (zwłaszcza Angeliny Lazarenko i Tatiany Romanowej) niczym od ściany i przegrały seta do 14.
W kolejnej partii obraz gry nie uległ zmianie. Nadal Rosjanki czujnie grały w bloku, ale tym razem największą różnicę na ich korzyść przynosił atak. Japonki, w stosunku np do pierwszego seta, częściej również myliły się. Tym samym nie były w stanie nawiązać równorzędnej walki z mocniejszymi przeciwniczkami i przegrały tą odsłonę do 16.
Podobnie jak we wtorkowym meczu z Polkami, dwa dni później Azjatki znów wróciły do gry, mimo że były już prawie na deskach. Od początku czwartego seta Japonki prowadziły równorzędną walkę. Po drugiej przerwie technicznej zdołały odskoczyć na kilka punktów. Przy stanie 24:21 miały pierwsze piłki setowe. Rosjanki dwie obroniły, ale przy trzeciej musiały pogodzić się z tie-breakiem i podziałem punktów w tym pojedynku.
Nasze wschodnie sąsiadki potrafiły się jednak jeszcze raz zmobilizować. W piątej partii czwartkowego pojedynku kontrolowały wydarzenia na parkiecie. Już w pierwszej jego części wypracowały sobie kilka "oczek" przewagi, której nie oddały do końca spotkania. Ostatecznie Rosjanki wygrały tie-breaka do 10 i cały mecz 3:2.
W 15 spotkaniach Ligi Narodów siatkarek Sborna zanotowała bilans 8-7. Z kolei Japonki wygrały 7 pojedynków i przegrały 8 spotkań. Obie drużyny nie zakwalifikowały się do Final Six w Chinach, ale nie grozi im również spadek z rozgrywek.
Rosja - Japonia 3:2 (19:25, 25:14, 25:16, 23:25, 15:10)
Rosja:
Lazarenko, Romanowa, Ljubuszkina, Woronkowa, Małych, Birjukowa, Kutiukowa (libero) oraz Kotikowa, Rysewa, Kurnosowa.
Japonia: Koga, Iwasaka, Shinnabe, Tominaga, Okumura, Kurogo, Inoue (libero) oraz Ishii, Uchiseto, Nabeya,Tashiro, Akutagawa.
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Nawałka pełen optymizmu. "Ta drużyna może zrobić naprawdę dobry wynik"