Liga Narodów: kolejny spadek Polaków. Sprawdź ich miejsce w tabeli po porażce z USA

pretensją, że nie odebrał piłki, ten mecz można było wygrać błędami przeciwników, oni przegrali wszystkie 3 mecze do zera, to jest obrażanie kibiców, niechlujstwo w zagrywkach, olewanie przyjęć, może przyjęć zakrapianych by nie olewali, dla mnie takie zachowanie to bezczelność. Zespół powinien zwracać kibicom za bilety, może to byłoby motywacją do gry, skoro innej nie ma. Dawno nie wstydziłem sie za Polskę tak, jak w trakcie tej żenady.

wygramy z Serbami.

boisko w 3 secie, poszedłem spać. Chłopaki, jeśli to czytacie, przestańcie się bać. Kto nie umie inaczej, niech sadzi floty, ale kto potrafi uderzyć (np. Bieniek, Kwolek) niech się nie wygłupia, tylko bije mocno. Zobaczcie, jak to robi młody Kochanowski. Aż się chce oglądać. Trochę serca do walki, Panowie!

gorsza - bez charakteru, waleczności, gryzienia parkietu. Ataki - pożal się Boże - z większą mocą atakują japonki ;-) . Jak nasi atakują, to przeciwnicy większość piłek podbijają, bronią. Jak atakują przeciwnicy - większość ataków wchodzi , jak w masło. Obrona - jaka obrona? - wpada im praktycznie wszystko, a już żenujący był widok, jak koło lekko przebitej przez amerykanów piłki stało dwóch naszych i żaden nie próbował jej podbić, patrząc jeden na drugiego (bodaj 3 set w środkowej części). Ja wiem, że Amerykanie naszym nie leżą ( w końcu jako jedyni zlali nas w turnieju, gdy zdobyliśmy Mistrzostwo Świata i potem także naszych lali prawie w każdym meczu), ale przegrać po walce, a dostać baty jak grupka wystraszonych dzieci, to całkiem inna bajka. Już mecz z Iranem, który do tej pory nic nie pokazał w tym turnieju, był sygnałem, że po początkowej euforii i zwycięstwach ponad stan i umiejętności, przyszła chwila prawdy. Teraz spodziewam się, że dostaniemy baty z Serbami i definitywnie skończy się życie złudzeniami, że stał się cud i ponownie mamy mocną drużynę. Obawiam się, że sporo pracy i zmian kadrowych jest potrzebnych. Przy okazji mam też nadzieję, że definitywnie zniknie z reprezentacji Kurek, który na boisku pełni rolę piątej kolumny - jego "gra" przynosi więcej korzyści przeciwnikom, niż naszym. Jeżeli facet psuje większość zagrywek, wali na oślep albo w blok albo w aut większość ataków, to nawet jego udane zagrania nie rekompensują strat spowodowanych złymi zagraniami. Nie bez powodu niegdyś jego kolega z drużyny klubowej będąc trenerem kadry nie wziął go do reprezentacji, bo był doskonale świadom możliwości (czy raczej - braku możliwości Kurka). Nadmuchany balonik pękł - pytanie, czy lepiej wulkanizować, czy szukać nowego ?