Liga Narodów. Trzecie zwycięstwo Argentyny w rozgrywkach

Reprezentacja Argentyny wygrała 3:1 z Australią w 14. kolejce Ligi Narodów siatkarzy. Dla Albicelestes to trzecie zwycięstwo w rozgrywkach. Z kolei Australijczycy ponieśli dziewiątą porażkę.

Szymon Łożyński
Szymon Łożyński
reprezentacja Argentyny mężczyzn Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: reprezentacja Argentyny mężczyzn

Cichym faworytem spotkania, które rozpoczęło sobotnie zmagania w Melbourne, byli gospodarze. We wcześniejszych pojedynkach Ligi Narodów Australijczycy pięciokrotnie schodzili z boiska jako zwycięzcy. Z kolei Argentyńczycy wygrali dwa mecze.

Pierwsza partia padła jednak łupem drużyny z Ameryki Południowej. Pierwsza część seta była dość wyrównana, z lekkim wskazaniem na Argentynę (13:15). Po drugiej przerwie technicznej goście podkręcili jednak tempo. Skuteczne bloki, punktowa zagrywka i dobra dyspozycja w ataku Bruno Limy zadecydowały o pewnym zwycięstwie przyjezdnych 25:20.

Druga odsłona meczu nie przyniosła zmiany obrazu gry. Argentyńczycy kontynuowali dobrą grę z końcówki poprzedniego seta. Szybko zbudowali czteropunktowe prowadzenie (7:3) i później spokojnie utrzymali je do końca partii (25:19). Australijczycy popełnili zbyt dużo własnych błędów, by myśleć realnie o odrobieniu strat.

ZOBACZ WIDEO Wielka siatkówka plażowa nad Wisłą. World Tour w Warszawie już wkrótce

Początek trzeciego seta wskazywał, że Argentyńczycy zmierzają po zwycięstwo 3:0. Prowadzili 9:7 i od tego momentu zaczęły się ich problemy. Gospodarze obudzili się na siatce. Kolejne skuteczne zbicia w ataku notowali Jordan Richards i Nehemiah Mote. Australijczycy coraz częściej efektywnie zatrzymywali także rywali w bloku. To właśnie lepsza dyspozycja w tych dwóch elementach i mniejsza liczba własnych błędów zadecydowała o zwycięstwie podopiecznych Marka Lebedewa 25:20.

Miejscowi nie poszli jednak za ciosem. Co prawda w kolejnej partii prowadzili równorzędną walkę z rywalami, ale ostatecznie musieli uznać ich wyższość. Od stanu 19:19 zawodnicy Julio Velasco zdobyli trzy punkty z rzędu. Taka seria okazała się decydująca dla losów seta i meczu. Argentyńczycy trzech "oczek" przewagi nie wypuścili już z rąk. Wygrali czwartą odsłonę do 21 i cały pojedynek 3:1. W tym secie ze znakomitej strony pokazał się Cristian Poglajen, który raz za razem skutecznie atakował.

Australia - Argentyna 1:3 (20:25, 19:25, 25:20, 21:25)

Australia: Graham, Sanderson, Peacock, Richards, Mote, Carroll, Perry (libero) oraz Staples, Hodges, Dosanjh, Sanchez, Zanotti

Argentyna: Cavanna, Poglajen, Loser, Sole, Lima Lopez, Danani (libero) oraz Ramos, Massimino (libero)

Czy zwycięstwo Argentyny z Australią można traktować jako niespodziankę?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×