Rosyjscy zawodnicy wygrali w tym roku Ligę Narodów i po tym jak do składu dołączyli jeszcze Aleksiej Wierbow, Siergiej Grankin i Aleksander Butko w opinii kibiców i ekspertów stali się głównymi pretendentami do tytułu mistrzów świata. Z taką prognozą zgadza się również Władimir Alekno, który powiedział wprost, że nie widać na horyzoncie zespołu mogącemu przeszkodzić Sbornej w odniesieniu sukcesu.
- Moim zdaniem nie mamy sobie równych, nie widzę dla nas konkurencji. Powinniśmy wygrać te mistrzostwa - twierdzi Alekno.
- Siatkarze, których jeszcze niedawno strach było wypuszczać na boisko, urośli na naszych oczach jako gracze. Decydują o najważniejszych momentach w meczach i grają na światowym poziomie. Przeszli drogę od piskląt do tych, na których barkach spoczywa odpowiedzialność za losy narodowej drużyny - kontynuuje.
Władimir Alekno miał ma myśli przede wszystkim Jegora Kljukę, Dmitrija Wołkowa i Iljasa Kurkajewa. To za jego kadencji w reprezentacji wszyscy trzej pierwszy raz dostali szansę gry na międzynarodowym szczeblu i nabrali doświadczenia w kadrze. Zdaniem słynnego szkoleniowca, obecna para podstawowych przyjmujących Sbornej jest już gotowa, by występować w takim klubie jak Zenit Kazań.
- A dlaczego nie? Wystarczy popatrzeć jak Wołkow i Kljuka grają w reprezentacji. Jeśli są gotowi prezentować taki poziom w kadrze, to mogą występować w każdym klubie na świecie - twierdzi Alekno.
Szkoleniowiec Zenitu zamierza w najbliższych latach skupić się jedynie na prowadzeniu klubu, a temat kadry jest dla niego zamknięty. - Nie jestem tam nikomu potrzebny. Trener Siergiej Szlapnikow radzi sobie znakomicie i osiąga spodziewane rezultaty. Nasza kadra zwycięża i nie przeszkadzajmy jej w tym - kończy.
ZOBACZ WIDEO Sofia Ennaoui. Medal zrodzony w bólach