Wielkie odliczanie: 8 dni do Mistrzostw Świata 2018

Newspix / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Earvin N'Gapeth
Newspix / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Earvin N'Gapeth

Nieco ponad tydzień pozostał do rozpoczęcia najważniejszej imprezy siatkarskiej roku. Spory problem mają Francuzi, gdyż kontuzji nabawił się ich lider, Earvin Ngapeth. Polacy są bardzo niezadowoleni z przepisu dotyczącego składu na mecze MŚ 2018.

[b]

Przepis obniżający potencjał reprezentacji Polski[/b]

Wszyscy kibice siatkówki przyzwyczaili się już do tego, że przepisy obowiązujące podczas siatkarskich mistrzostw świata są absurdalne. Tak było chociażby osiem lat temu, gdy oznaczenia grup kończyły się na literze R, a niektórym drużynom opłacało się przegrywać pewne spotkania, by w kolejnej rundzie trafić na teoretycznie łatwiejszych przeciwników.

Dla reprezentacji Polski szczególnie niewygodny jest inny przepis, który będzie obowiązywał w czasie tegorocznego mundialu - do meczowego protokołu każdy trener będzie mógł wpisać tylko dwanaście nazwisk. To oznacza konieczność odesłania na trybuny dwóch graczy z czternastoosobowej kadry. - Bardzo mi się to nie podoba, ponieważ obniża to potencjał naszej drużyny. Naszą wielką siłą jest bardzo mocna czternastka. Każdy z tej czternastki może wejść na boisko w każdym momencie i wnieść coś do drużyny. Ten przepis trafia właśnie w takie drużyny, jak nasza - nie ukrywa Bartosz Kurek.

- Organizacyjnie siatkówka jest bardzo dużym chaosem. Polska Plusliga jest chyba najlepiej zorganizowanymi rozgrywkami na świecie. Od początku wszystko jest jasne i określone. A to, co dzieje się w rozgrywkach międzynarodowych, jest trochę śmieszne. Pamiętam, jak oglądałem mistrzostwa świata w piłce nożnej w 1998 roku i teraz wszystko wygląda tak samo, jak wtedy. A u nas praktycznie co roku trzeba przeczytać stu stronicowy handbook, który mówi o tym, jak te rozgrywki będą wyglądać - drwi jeden z najbardziej doświadczonych graczy w zespole Vitala Heynena.

Ogromny problem Trójkolorowych

W ostatnich godzinach na stronie FIVB mogliśmy przeczytać krótką informację na temat kontuzji lidera reprezentacji Francji, Earvina Ngapetha. Przyjmujący nabawił się urazu mięśnia podczas jednego z treningów. Nie można wykluczyć, że zawodnika czekają aż trzy tygodnie przerwy, co oznaczałoby, że jego szanse na występ w Mistrzostwach Świata 2018 są minimalne. Lekarze prognozują, że powrót do pełnej sprawności może zająć siatkarzowi od dwóch do trzech tygodni, w zależności od przebiegu leczenia. Skrzydłowy będzie jednak uczestniczył w treningach drużyny.

Podopieczni Laurenta Tillie w ten weekend rozegrają dwa sparingi z reprezentacją Serbii. Drugie ze spotkań, do którego dojdzie w niedzielę w Paryżu, będzie otwarte dla publiczności. - Serbia jest jednym z głównych faworytów do wygrania mistrzostw świata, więc to będą dwa bardzo pożyteczne sparingi, stojące na wysokim poziomie. Staramy się skupiać przede wszystkim na jakości podczas naszych przygotowań - podkreśla szkoleniowiec Trójkolorowych.

ZOBACZ WIDEO Artur Szalpuk: Nie możemy za szybko wystrzelić z formą

Komentarze (0)