Montreux 2018: Chinki okazały się za silne. Polki zakończyły sezon porażką

Materiały prasowe / volleymasters.ch / Na zdjęciu: siatkarki reprezentacji Polski
Materiały prasowe / volleymasters.ch / Na zdjęciu: siatkarki reprezentacji Polski

Siatkarki Jacka Nawrockiego podjęły walkę z niewygodnym rywalem z Chin i zdołały urwać mu jednego seta, ale na tym się skończyło. Po porażce 1:3 polska kadra zakończyła turniej w Montreux na szóstym miejscu.

W tym artykule dowiesz się o:

Polski zespół miał już okazję mierzyć się z kadrą Chin w ramach Ligi Narodów (pokonały ją 3:2 podczas turnieju w Makau), dlatego można się było spodziewać spotkania, które z pewnością nie należałoby do gatunku "lekko, łatwo i przyjemnie". I to nawet pomimo faktu, że azjatycki zespół delegował na turniej Montreux Volley Masters skład mocno odmłodzony, z którego miały wyklarować się ostatnie kandydatki do udziału w nadchodzących mistrzostwach świata. Ważną zmianą w szóstce Polek na ostatni mecz w Montreux była Julia Nowicka w miejsce Marleny Pleśnierowicz.

Wydawało się, że dobry, agresywny początek seta pomoże naszym rodaczkom w szybkim wypracowaniu przewagi, ale nerwowe zagrania w przyjęciu pomogły rozkręcić się rywalkom (9:8). Znów męki na prawym skrzydle przeżywała Malwina Smarzek, czego nie można było powiedzieć o bardzo rzetelnej Fang Duan. Po okresie walki punkt za punkt Chinki wydawały się nieco pogubione pod dobrych zagraniach Smarzek i Agnieszki Kąkolewskiej, ale nie poddały się. Wynik szybko odwrócił się po serii niedokładności po polskiej stronie. Na nic zdała się determinacja i walka do końca, kiedy brakowało zdecydowania w asekuracji. Liu Xiaotong obiła blok i zakończyła seta (25:23), udowadniając, że do wygranej wystarczy trochę więcej siły i precyzji.

Na szczęście dla Biało-Czerwonych chiński zespół w kolejnej partii nie poszedł za ciosem, a moment nijakiej postawy Azjatek błyskawicznie wykorzystał duet Smarzek-Kąkolewska (4:8). Nie minęła dłuższa chwila, a po czasie wziętym przez Ana Jiajie sytuacja zmieniła się o 180 stopni: chiński blok odczytywał zamiary Nowickiej i gasił zapędy naszych siatkarek, a do tego naszych skrzydłowym zaczęło brakować mocy uderzenia. Wtedy sprawy w swoje ręce wzięła liderka Smarzek, która postanowiła wygrać seta w pojedynkę (wspierana dzielnie przez dzielnie spisująca się Justynę Łukasik). Dzięki fantastycznym blokom Kąkolewskiej doszło do grania na przewagi, tym bardziej bolała ostateczna porażka po dwóch błędach polskiej ekipy z rzędu.

Trzeciego seta w wyjściowym składzie rozpoczęły Pleśnierowicz i Natalia Murek, co wzmocniło obronie, ale nie dało siły przebicia na siatce. Nie dotyczyło to na szczęście środkowych, zwłaszcza Zuzanny Efimienko, która przy innej rozgrywającej zyskała drugie życie w tym meczu. Po trudnych serwisach Biało-Czerwonych (6:9, 9:13) pojawiła się szansa na pójście za ciosem. Chinki pozwoliły Kąkolewskiej na samodzielne zdominowanie siatki, a ofensywa naszych rodaczek spisywała się tak sprawnie i szybko, że ta część meczu musiała zakończyć się ich wygraną. Dzieła dopełniło uderzenie Pleśnierowicz z drugiej piłki i as Martyny Grajber.

Chińską odpowiedzią na zryw po drugiej stronie siatki okazało się wzmocnienie zagrywki i wykorzystanie możliwości Xiangyu Gong (8:7), która nie zawsze musiała bić mocno przed siebie, by cieszyć się z punktu. Gra polskiej drużyny nie wyglądała zawsze pięknie i składnie, ale to wystarczyło na dotrzymywanie kroku uczestniczkom kolejnego mundialu, a nawet na wyprzedzenie je punktowo (13:16) po kolejnym błysku Kąkolewskiej. Niestety, dwie spóźnione asekuracje później był już remis po 17 i ten stan utrzymywał się nawet po świetnych blokach naszych siatkarek. Po raz kolejny naszym zawodniczkom zabrakło spokoju po dwudziestym punkcie w secie. Rywal z Państwa Środka wypracował sobie piłkę meczową po szczęśliwych, ale pomyślnych zagraniach, nie przestraszył się bloku Kąkolewskiej i po efektownym zbiciu piłki przez Gong cieszył się z zasłużonej wygranej.

Chiny - Polska 3:1 (25:23, 28:26, 21:25, 25:23)

Chiny: Hanyu Yang, Xiangyu Gong, Xiaotong Liu, Linyu Diao, Fang Duan, Mingyuan Hu, Li Lin (libero) oraz Yi Gao, Han Wu, Haiping Sun.

Polska: Nowicka, Smarzek, Kąkolewska, Twardowska, Efimienko-Młotkowska, Grajber, Stenzel (libero) oraz Łysiak (libero), Łukasik, Damaske P., Pleśnierowicz, Murek.

Komentarze (3)
italianista
8.09.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ja tylko oceniam fakty. Co Nawrocki osiągnął z reprezentacją? Oto fakty:
2015 sezon przegrany
2016 sezon przegrany
2017 sezon przegrany
2018 sezon przegrany
Czytaj całość
avatar
Siatkarka
8.09.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wygrały lepsze warunki fizyczne i tyle 
avatar
Sotar
8.09.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Gra zdecydowanie lepsza niż wynik. Dzisiejszy mecz był na naprawdę wysokim poziomie. Nie było wiele głupich błędów. Na pewno gra naszych dziewczyn idzie w bardzo dobrym kierunku, oby gdzieś teg Czytaj całość