Do Warny Polacy dotarli w niedzielę w godzinach nocnych. W poniedziałek zaplanowany mieli najpierw trening na siłowni, a później w hali. Na takich turniejach siatkarskich transfery z hotelu na mecze, treningi czy lotniska zapewnia organizator, chyba że ustalono inaczej, ale zwyczajowo FIVB powierza to zadanie właśnie organizatorom, w tym wypadku Bułgarom.
Tymczasem okazało się, że po porannej siłowni reprezentanci Polski musieli załatwić sobie transport do hotelu na własną rękę i ostatecznie wracali taksówkami.
O sytuacji poinformowano na Twitterze na koncie "Polska Siatkówka". "Ciekawe urozmaicenie ze strony organizatorów" - czytamy.
Nasi siatkarze z siłowni wracali dziś na własną rękę... Ciekawe "urozmaicenie" ze strony organizatorów Mistrzostwo świata... pic.twitter.com/TkFm4UR1rt
— POLSKA SIATKÓWKA (@PolskaSiatkowka) 10 września 2018
Mistrzostwa Świata 2018 rozpoczęły się w niedzielę. W Pałacu Sportu w Warnie oraz na Foro Italico w Rzymie swoje pierwsze mecze rozegrali gospodarze, Bułgarzy i Włosi. Teraz według planu są dwa dni przerwy. Reszta ekip przystąpi do rywalizacji w środę. Polacy na początek zmierzą się z reprezentacją Kuby.
ZOBACZ WIDEO: Urszula Radwańska: Mój cel to powrót do czołowej "30" światowego tenisa
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)
Dramat normalny.