Od dłuższego czasu Fabian Drzyzga odmawiał rozmów po meczach reprezentacyjnych, a ponieważ przeniósł się z Plusligi do ligi greckiej, nie było okazji do wywiadów w trakcie sezonu ligowego.
W rozmowie ze sport.pl rozgrywający w końcu wyjawił powody takiego postępowania. Nie spodobało mu się przekręcanie jego słów. - Zawsze jestem szczery, podpisuję się pod tym, co mówię, lecz jeśli ktoś robi nieprawdę z moich słów, to nie mogę tego zaakceptować. Moje milczenie miało być szpilką dla tych, którzy nie szanują słów innych ludzi. Mam nadzieję, że taka sytuacja się nie powtórzy, ale jeżeli do tego dojdzie, to znów nie będę udzielał wywiadów - zapowiedział siatkarz.
Aktualnie w kadrze Vitala Heynena trudno o wskazanie, kto jest podstawowym zawodnikiem. Belg mocno rotuje składem, więc zarówno Fabian Drzyzga, jak i Grzegorz Łomacz, dostają swoje szanse.
U poprzedniego szkoleniowca tak nie było. - Tylko i wyłącznie przez konflikt ze Stephanem. W kadrze indywidualnie straciłem 1,5 roku, ponieważ byłem traktowany przez trenera Antigę jak powietrze - wyjawił Drzyzga.
Wszystko rozchodziło się o konflikt o zmianę podczas meczu. - Zareagowałem za ostro. Nie był to profesjonalne, ale jestem tylko człowiekiem, po prostu nie wytrzymałem. Później odbyliśmy liczne rozmowy i "pogodziliśmy się". Mieliśmy zacząć z czystą kartą, ale okazało się, że ona była tylko z mojej strony. Stephane nigdy nie schował swojej dumy do kieszeni - zakończył rozgrywający.
ZOBACZ WIDEO Rozgrywający największą bronią Finów. "Trzeba uważać na jego zagrywkę"
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)