Po przenosinach z Warny do Sofii reprezentacja Bułgarii nabrała nieco nowego ducha. W stolicy swojego kraju zrewanżowała się Persom za porażkę sprzed ośmiu dni i w pojedynku z Amerykanami mogła przedłużyć swoją szansę nawet na wygranie grupy G. Jej problem polegał na tym, że świadomi sytuacji w tabeli siatkarze zza oceanu zwiększyli czujność. W tej dekadzie potrafili z Bułgarami przegrywać, ale w sobotę prezentowali się tak solidnie, że niespodzianka nie wchodziła w grę.
Reprezentacja USA była od początku rywalizacji z gospodarzami kilka kroków przed nimi. Pierwszego i drugiego seta wygrała 25:20. Liderem zespołu był Aaron Russell, który atakował z wysoką skutecznością oraz straszył Bułgarów swoimi zagrywkami. Jeszcze lepiej od Russela serwował David Smith, który najczęściej wprowadzał piłkę do gry. W trzeciej partii drużyna zza oceanu wygrała 25:18 i to pierwszy przypadek od 2013 roku, kiedy mecz USA z Bułgarią zakończył się wynikiem 3:0. To była więc najbardziej jednostronna potyczka tych reprezentacji od pięciu lat.
USA wyłącznie zwycięża od początku września. Z kompletem siedmiu wygranych w turnieju zajmuje 1. miejsce w grupie G. Od soboty Amerykanie są pewni, że tak pozostanie do końca rywalizacji w tej fazie zawodów niezależnie od niedzielnych wyników. Tego dnia liderzy będą mogli wyrównać swój rekord wiktorii z rzędu w mistrzostwach świata. Ustanowiony w 2002 roku wynosi osiem.
Bułgaria - USA 0:3 (20:25, 20:25, 18:25)
Bułgaria: Uczikow, Skrimow, Seganow, Nikołow, W. Bratojew, Josifow, Salparow (libero) oraz Todorow, Gradinarow, Penczew
USA: Russell, Anderson, Sander, Smith, Holt, Christenson, E. Shoji (libero)
Miejsce | Zespół | Mecze | Z-P | Sety | Punkty |
---|---|---|---|---|---|
1. | USA | 8 | 8-0 | 24:6 | 22 |
2. | Kanada | 8 | 5-3 | 18:14 | 13 |
3. | Bułgaria | 8 | 4-4 | 16:12 | 13 |
4. | Iran | 8 | 4-4 | 14:16 | 12 |
ZOBACZ WIDEO Serie A: 19. sekunda meczu i gol! Empoli miało piorunujący początek, ale przegrało [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]