MŚ 2018: trener Serbów apeluje o istotną zmianę na mistrzostwach świata. Teraz nie ma sprawiedliwości

WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Nikola Grbić
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Nikola Grbić

Nikola Grbić krytykuje kwestie logistyczne na siatkarskich mistrzostwach świata. - Gdzie tu sprawiedliwość? - dopytuje, nawiązując do morderczych podróży jego drużyny.

W tym artykule dowiesz się o:

Serbowie awansowali do trzeciej fazy mistrzostw świata, trafiając do grupy J. W bitwie o awans do półfinału mundialu zmierzą się z Włochami i Polakami. Pierwszym rywalem bałkańskiej drużyny w tym etapie zmagań będą gospodarze, a dzień później Serbia zagra z Polską.

Zmagania w grupie zakończy spotkanie włosko-polskie, które, w zależności od wyników wcześniejszych meczów, może zadecydować o losie zespołu Nikoli Grbicia na MŚ. - Nie mam zamiaru kalkulować, a już na pewno pozostawiać kwestię naszego awansu do finału w rękach innych. Nie wiem, co zrobią Polacy i Włosi, ale wiem, co musi zrobić moja drużyna - mówi selekcjoner reprezentacji Serbii w rozmowie z "Przeglądem Sportowym", dając do zrozumienia, że celem bałkańskiego zespołu są dwie wygrane, zapewniające im upragniony awans.

Siatkarski mundial rozgrywany jest w formule, w której przy ustalaniu końcowej kolejności w grupach bierze się pod uwagę mecze rozegrane w I i II etapie. Zdaniem Grbicia, to bardzo dobre rozwiązanie, w którym nie ma mowy o przypadku w końcowym rozrachunku. - Zabieranie ze sobą wszystkich punktów z pierwszej do drugiej rundy zostało wprowadzone po to, by uniknąć sytuacji, jakie zdarzały się wcześniej, że ktoś mógł "przypadkiem" pogubić punkty i przegrać mecz. Tutaj wszystkie mecze mają znaczenie - ocenia serbski trener.

O ile Grbić nie ma nic do zarzucenia samej formule siatkarskiego mundialu, o tyle selekcjonerowi reprezentacji Serbii bardzo nie podobają się rozwiązania logistyczne. Konkretnie - mordercze podróże, z którymi musiał zmierzyć się jego zespół.

ZOBACZ WIDEO MŚ 2018. Dobry terminarz dla Polaków? "Nie będzie czegoś takiego jak mecz przyjaźni"

- Na pewno zmieniłbym jedną rzecz. Sam nie wiem, jak to zrobiliśmy, ale zdołaliśmy przeżyć tutaj dwie trwające po 12–13 godzin podróże z miasta do miasta. Podczas gdy niektóre drużyny miały do pokonania maksymalnie półtorej godziny drogi. Gdzie tu sprawiedliwość? Tylko że nie możemy nic z tym zrobić. Możemy ponarzekać, a usłyszymy "dziękujemy za twoją opinię" i dalej będzie to samo - komentuje Grbić.

Mecze Polaków na Mistrzostwach Świata można obejrzeć na żywo również w Internecie i na urządzeniach mobilnych za DARMO na kanale TVP 1, na platformie WP Pilot.

Komentarze (4)
grolo
26.09.2018
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Serbowie podróżowali z Warny do Turynu 13 godzin. Przybyli o 1-szej w nocy a dziś mają mecz z Włochami ... decydujący o awansie. Słów brak.
Włosi podróżowali 1,5 godziny, byli dwa dni przed mec
Czytaj całość
avatar
antoni73
26.09.2018
Zgłoś do moderacji
4
1
Odpowiedz
widac ze italia ma wszystko ułatwione serbowie jak i polacy graja mecz po meczu a italy dzisiaj gra i ma dzien przerwy . i zagra z polska faktycznie nie ma sprawiedliwosci, mam nadzieje ze Czytaj całość