MŚ 2018. Polacy po raz drugi ograli Serbów. "Wiedzieliśmy, że nie zagrają tak, jak w Warnie"

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Mateusz Bieniek
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Mateusz Bieniek

W czwartkowy wieczór polscy siatkarze odnieśli wielkie zwycięstwo, pokonując Serbię 3:0 i wykonując milowy krok w kierunku półfinału. - Spodziewaliśmy się tego, że rywale nie zagrają tak, jak w niedzielę - powiedział Mateusz Bieniek.

W swoim pierwszym meczu trzeciej fazy Mistrzostw Świata 2018 reprezentacja Polski pokonała Serbię 3:0. Choć wynik może wskazywać na gładkie zwycięstwo, to dwie początkowe partie kończyły się po walce na przewagi, obie 28:26. - Spodziewaliśmy się trudnego spotkania, że Serbowie nie zagrają tak, jak w Warnie. Dwa pierwsze sety były bardzo wyrównane, w trzecim do wyniku 20:20 też była bardzo zacięta rywalizacja. Cieszymy się, że wygraliśmy - skomentował Mateusz Bieniek.

Środkowy dał dobrą zmianę, zastępując Jakuba Kochanowskiego. - Każdy czuje się ważnym ogniwem i elementem zespołu. Każdy, kto wchodzi z ławki, dodaje coś od siebie i jest wartością dodaną - podkreślił Bieniek.

Biało-Czerwoni zamknęli usta niedowiarkom, którzy powtarzali, że w spotkaniu z Serbami nastąpi bolesna weryfikacja formy podopiecznych Vitala Heynena. - Myślę, że był to "ten" mecz naszej drużyny, bardzo ważny w tym momencie. Mieliśmy pojedyncze szanse od Serbów i je wykorzystywaliśmy, ten mecz był "na styku" - zaznaczył z kolei Bartosz Kurek.

- Dobrze wiemy, że to było spotkanie "na limicie" i mogło się skończyć w różne strony. Jednak zapominamy o tym, bo tak naprawdę jeszcze nic nie osiągnęliśmy.
Koncentrujemy się na tym, żeby sprzedawać swoją najlepszą grę na boisku. Do tej pory to działało. Chcemy, aby podobnie było w piątek i aby to wystarczyło do osiągnięcia odpowiedniego wyniku - kontynuował atakujący.

ZOBACZ WIDEO MŚ 2018. Niespodziewane problemy Polaków we Włoszech. Kierownik drużyny musi chodzić do pralni

W piątek Polacy spotkają się z Włochami, którzy mają już tylko iluzoryczne szanse na awans do półfinału. - Zagramy przeciwko silnemu zespołowi, którego będzie wspierać pełna hala, więc musimy być na to gotowi - zwrócił uwagę Kurek.

- Najważniejsze, że zrobiliśmy krok do półfinału. Wytrzymaliśmy dwie bardzo wyrównane końcówki, górę wzięła nasza twarda, chłodna głowa w trudnych momentach - stwierdził z kolei w rozmowie z TVP Sport Artur Szalpuk .

- To były dwa inne spotkania w przeciągu kilku dni. Motywacja obu drużyn była na zdecydowanie innym, wyższym poziomie. Być może ten pierwszy mecz został w głowach Serbów. Dwa pierwsze sety wyrównane, a w trzecim już dominowaliśmy - ocenił Fabian Drzyzga. - Jutro będzie bitwa od samego początku, być może Włosi rzucą się na nas i będziemy musieli przetrzymać trudne momenty. Będą mieć za sobą kibiców, ale liczymy na grę fair play - zakończył rozgrywający.

Źródło artykułu: