Tak po prawdzie niezależnie od wyniku meczu w Pile, Farmutil pozostanie na miejscu czwartym, bowiem trudno wyobrazić sobie by Muszynianka przegrała za trzy punkty w Dąbrowie, a tylko w takim wypadku pilanki mogłyby awansować na trzecie miejsce. Natomiast pozycja Stali przed play-off zależy nie tylko od wyniku meczu z Farmutilem, ale także od meczu MKS-u Dąbrowa Górnicza z Muszynianką, Aluprofu Bielsko-Biała z Gedanią Gdańsk i Centrostalu Bydgoszcz z AZS-em AWF-em Poznań. Ścisk na miejscach 5 ?8 jest tak duży, że o miejscach w dolnej części tabeli ligowej mogą decydować już nie tylko punkty meczowe, ale stosunek setów, a być może także stosunek małych punktów. Stąd trudno bawić się w spekulacje, jeśli chodzi o kolejność zespołów po rundzie zasadniczej na miejscach 5 ? 9.
Teraz kiedy drużyna znad Wisłoki ma zapewniony ligowy byt może spokojnie bić się o utrzymanie wysokiej piątej pozycji. Tyle tylko, że oznacza to iż w pierwszej rundzie play off, Stal zmierzyła by się ponownie z Famutilem. Realnie oceniając sytuację wyeliminowanie w tej fazie rozgrywek każdego zespołu z pierwszej czwórki przez ekipą niżej sytuowaną jest wielce wątpliwe (choć nie nierealne). W tej sytuacji ponowna podróż wzdłuż całej Polski Farmutilu i Stali nie jest dla żadnej z tych drużyn optymalnym rozwiązaniem. Ale oczywiście zapewne nie ma to większego znaczenia i zespołu przystąpią do walki o każdy punkt, tym bardziej, że nie sposób kalkulować, gdyż niewiadomych jest zbyt wiele.
W historii spotkań obu zespołów w ostatnich trzech sezonach lepszy bilans mają pilanki. Od sezonu 2004/2005 do dziś, obie drużyny w lidze spotkały się siedmiokrotnie. Pięciokrotnie wygrywały Wielkopolanki, a dwa razy zwycięsko z tej rywalizacji wychodziła Stal. W sumie zawodniczki z grodu Staszica wygrały 19 setów a mielczanki 9.
W bieżącym sezonie w Mielcu, w dziewiątej kolejce rozgrywek, Stal uległa na własnym parkiecie Farmutilowi 1:3, choć rozpoczęła spotkanie z wysokiego ?C? wygrywając wysoko pierwszą partię. Później jednak dominacja Farmutilu nie podlegała już dyskusji.
W Pile podopieczne Romana Murdzy wystąpią bez kontuzjowanej rozgrywającej Karoliny Olczyk. Jej miejsce zajmie Dorota Wilk, która już kilkakrotnie prowadziła swoja drużyną z dobrym skutkiem, w tym w pamiętnym meczu ubiegłego sezonu, gdy mielczanki pokonały zawodniczki z Piły 3:2.
Ciężar gry w ekipie przyjezdnej spoczywać będzie zapewne na świetnie spisującej się w lidze środkowej Ewelinie Dązbłaż i skutecznej w ataku Iwonie Niedźwieckiej. Gospodynie uważać też powinny na nieobliczalną Agatę Wilk i powracającą do dobrej dyspozycji Martę Łukaszewską.
Pilanki przystąpią do meczu (nie licząc kontuzjowanej Urszuli Bejgi) w optymalnym składzie. Zawodniczki Jerzego Matlaka w składzie z Agnieszką Kosmatką, Julią Szełuchiną czy Agnieszką Bednarek będą zdecydowanymi faworytkami tego spotkania. A czy faworytki wygrają, kibice będą mogli przekonać się już jutro w niedzielne wczesne popołudnie.
Mecz w Hali MOSiR-u w Pile, przy ul. Żeromskiego rozpocznie się o godzinie 15.00. Bilety w cenie 12 zł. ? normalne i 7 zł ? ulgowe.