Największa niespodzianką czwartego dnia siatkarskich mistrzostw świata w Japonii był set urwany Tajkom przez reprezentację Trynidadu i Tobago. W karaibskiej drużynie prym wiodły siatkarki, które występowały kilka lat temu w AZS-ie Białystok: Krystle Esdelle (15 pkt), Sinead Jack oraz Channon Thompson (obie po 14 pkt). Jednak po udanej trzeciej partii w trynidadzkiej ekipie nastąpiło załamanie, które poskutkowało porażką w kolejnym secie do 11. Azjatycka kadra dzięki wsparciu Thatdao Nuekjang i Ajcharaporn Kongyot (po 17 pkt) sięgnęła po ważne trzy punkty, ale straciła Pimpichayę Kokram, która doznała kontuzji kolana w trzecim secie i musiała opuścić halę na wózku.
Sporą niespodzianką był także przebieg pierwszego seta spotkania USA - Korea Południowa. Azjatki, do tej pory bardzo rozczarowujące swoją postawą w Japonii, pokonały Amerykanki do 19, a kluczem do sukcesu poza zagrywką i blokiem była Jeongah Park (24 pkt), odciążająca w ofensywie Yeon-Koung Kim. Trener Karch Kiraly zdecydował się na wprowadzenie na parkiet Jordan Larson i Kelly Murphy, co pomogło obrończyniom tytułu w powrocie na właściwe tory i wygraniu kolejnych partii.
W innym meczu grupy C Rosjanki uporały się z rywalkami z Azerbejdżanu, choć nie mogły zaliczyć tego spotkania do łatwych. Azerki nawet bez Natalii Mammadowej w wyjściowym składzie dysponowały sporą siłą ognią i pierwszy set, wygrany przez Rosję do 21, mógłby potoczyć się inaczej, gdyby zespół Famila Agajewa miał nieco więcej szczęścia. Trzy punkty zapewniły Sbornej Natalia Gonczarowa i Ksenia Parubiec (17 i 13 pkt), do tego aż 6 razy blokowała Jekaterina Efimowa.
Turczynki nadrobiły punkty stracone w starciu z Chinkami i spokojnie ograły bez straty seta Bułgarię, deklasując ją w skuteczności ataku. - Nie mam pojęcia, co powiedzieć po takim meczu poza "przepraszam" - przyznał szczerze Iwan Petkow, trener Bułgarek. Przepraszać nie musiały za to siatkarki Kuby, które przegrały z Włoszkami, ale w dwóch ostatnich setach potrafiły postawić się jednemu z kandydatów do medalu MŚ. Tej sztuki próbowały także Kanadyjki mierzące się z Chinami, ale siatkarki Marcello Abbondanzy nie były w stanie przeciwstawić się Ting Zhu i jej koleżankom.
Grupa B:
Włochy - Kuba 3:0 (25:11, 25:18, 25:20)
Bułgaria - Turcja 0:3 (17:25, 23:25, 12:25)
Chiny - Kanada 3:0 (25:21, 25:21, 25:13)
Miejsce | Zespół | Mecze | Z-P | Pkt | Sety |
---|---|---|---|---|---|
1. | Włochy | 3 | 3-0 | 9 | 9:0 |
2. | Chiny | 3 | 3-0 | 9 | 9:0 |
3. | Turcja | 3 | 2-1 | 6 | 6:3 |
4. | Bułgaria | 3 | 1-2 | 3 | 3:6 |
5. | Kuba | 3 | 0-3 | 0 | 0:9 |
6. | Kanada | 3 | 0-3 | 0 | 0:9 |
Grupa C:
Rosja - Azerbejdżan 3:0 (25:21, 25:21, 25:22)
Trynidad i Tobago - Tajlandia 1:3 (17:25, 17:25, 25:23, 11:25)
USA - Korea Południowa 3:1 (19:25, 25:21, 25:21, 25:18)
Miejsce | Zespół | Mecze | Z-P | Pkt | Sety |
---|---|---|---|---|---|
1. | USA | 3 | 3-0 | 9 | 9:1 |
2. | Rosja | 3 | 3-0 | 8 | 9:2 |
3. | Tajlandia | 3 | 2-1 | 6 | 8:6 |
4. | Azerbejdżan | 3 | 1-2 | 3 | 3:7 |
5. | Korea Południowa | 3 | 0-3 | 1 | 3:9 |
6. | Trynidad i Tobago | 3 | 0-3 | 0 | 1:9 |
ZOBACZ WIDEO MŚ 2018. Piękne słowa kapitana na konferencji. "Trener dużo mówi, ale mówi dobrze"